VITAL MEDICA

Kolejka na 2 godzinyLekarz 40 min opóźnieniaZero szacunku do klienta

Umówiłam się miesiąc wcześniej na badania z medycyny pracy. Specjalnie wzięłam wolny dzień. Gdy przyjechałam z Legionowa to powiedzieli mi że nie mogą zrobić badań krwi, będą one na jutro a lekarz jest dzisiaj. Jeśli nie potrafią umówić pacjenta telefonicznie jak należy to niech tego nie robią!!!

Zasady Badania krwi porażka. Będąc o 8, Przez tą rejestrację braknie już drugi raz czasu wymaganego" aby zrobić glukozę po obciążeniu. Kuriozum

Spóźniłam się nie całe 5 minut na USG jamy brzusznej. USG było akurat bardzo potrzebne NA TERAZ, po jego zrobieniu dostałabym odpowiedni antybiotyk na szwankujące nerki. Najbliższy termin na jakiekolwiek USG i to prywatne mam na 18 stycznia kto wie co się wydarzy do tego czasu. Recepcja miła uprzejma, lekarz niestety bardzo nie profesjonalny, myślałam że są po to żeby ratować ludzkie życie ale ten jak widać miał swój kaprys.

350 zł za wizytę i opóźnienie ponad godzinę, dodam że przy poprzedniej wizycie okazało się że jej nie będzie bo lekarz który pracował u nich zwolnił się, żałosne. Pani w rejestracji wpierała nam że wiele razy dzwonili by poinformować ale nikt nie odebrał, kłamcy. Dodam że przed dzień wizyty otrzymaliśmy potwierdzenie że wizyta będzie.

„Cywilizowana Europa” napewno nie dotyczy to tego miejsca. Pan laryngolog - można nas/ludzi dzielić na: prostych albo prostaków, ten pan prosty nie jest. Panie z rejestracji - 5. Pozdrawiam

Dziwią mnie negatywne opinie wystawiane o przychodni Vital Medica. Ja wychodzę z niej zawsze bardzo zadowolona.Przychodnia ładna, czysta, Panie w rejestracji (WSZYSTKIE) przemiłe, pomocne i przede wszystkim cierpliwe. W laboratorium Panie pielęgniarki delikatne i przede wszystkim pracujące z powołania a nie za karę. Lekarze z wizyt u których korzystam zawsze spełnieniają moje oczekiwania. Nigdy nie wyszłam z przychodni niezadowolona. Serdecznie polecam :)

Byłam dziś w przychodni pierwszy raz na pobraniu krwi i będzie to mój ostatni.Zdarzyło się tak ze wychodząc z przychodni straciłam przytomność. Pomógł mi bardzo miły Pan - pacjent , ponieść się i spytał czy wszystko dobrze . Owszem wyszła również Pani z punkt pobrań z krzesłem ale usłyszałam ze siedzi sie 10 min . Któraś z Pan chciała wezwać karetkę a ona na to ze niech pooddycha. Siedziałam wiec na krześle na dworzu . Bylo mi zimno wiec jakoś weszłam do środka , Pani łaskawie dała mi sie położyć . Na tym skończyło sie zainteresowanie . Leżałam tam bez żadnej opieki przez około godzinę zanim doszłam do siebie . Nikt nie przyniósł wody , nie zapytał czy lepiej sie czuje. Nie wiem czy ktokolwiek zauważył ze wyszłam, kiedy przyjechał po mnie mąż. Prywatna opieka ale zero ludzkiego podejścia .