Dom Dziecka

ten dom był moim domem! ! ! !... teraz słyszę że wychowankowie mają się wyprowadzić od tak sobie dowidzenia i koniec ciekawe kto wpadł na tak wspaniały pomysł? do Tucholi przyjechałem z bydgoszczy z pogotowia opiekuńczego przy ulicy Traugutta. w Tucholi był ogród oraz stał tam tylko jeden budynek z werandą budynek gospodarczy dokładnie pamiętam co było w środku rozmieszczenie pomieszczeń biurowych oraz sypialni ja mieszkałem na poddaszu w pokoju chyba nr. 9 były to lata 1979-1981r. w tych latach zaczęło się coś dziać od podstaw zaczęła się rozbudowa domu kiedy tam byłem w roku 1987dokładnie nie pamiętam ale już były widoczne zmiany! wychowawcy byli wspaniali byli to dwa małżeństwa pani Urszula oraz pan Henryk Pawłowscy oraz pani Wiesława oraz pan Zbigniew (Zbyszek) nazwiska nie pamiętam mieszkali nie daleko koło jakiejś przychodni.koło naszego domu była szkoła chodziliśmy grać w piłkę nożną biegać przygotowywaliśmy się do olimpiady domów dziecka w tym samym czasie co olimpiada w Moskwie w1980r.to tyle wspomnień kiedy słyszę że wychowankowie mają się wyprowadzić od razu krew mnie zalewa dlaczego? komóś bardzo zależy na tym by dom był pusty warto więc poświęcić trochę czasu i walczyć o swoje bo ta placówka należy do was są radni burmistrz miasta wojewoda prezydent RP rzecznik praw dziecka rzecznik praw obywatelskich macie wspaniałych znanych ludzi którzy w tej sprawie mogliby pomóc trzymam kciuki za was jeśli chcecie tam zostać? powodzenia pozdrawiam wszystkich Fajtanowski Artur były wychowanek!! Kruszwica 13-08-2019r.