Centrum Wypoczynku i Zdrowia Orka

To niesamowite miejsce. Pokoje są tak przytulne i cisza panująca na terenie obiektu jest nieoceniona. Dodatkowo są świetne strefy relaksu, a jedzenie jest naprawdę smaczne. Obsługa jest zawsze uprzejma i pomocna. Naprawdę polecam to miejsce.

Życie składa się z drobiazgów…, a w tym ośrodku wiele nie tylko drobiazgów nie funkcjonuje jak powinno. Zacznijmy od początku czyli od drzwi do pokoju na paterze obluzowanych na tyle, że każde otwarcie drzwi zewnętrznych wejściowych do budynku powoduje bardzo głośne uderzenie drzwi w pokoju o framugę i tak kilkanaście razy na godzinę. Dalej, wersalka w salonie a raczej równoważnia – po rozłożeniu nie możesz leżeć czy usiąść na części zewnętrznej bo wszystko się przechyla i spadasz na podłogę (otwieranie i zamykanie też działa różnie). Sypialnia za to ma dość wygodne łóżko, ale szerokość dojścia to około 20 cm czyli idziesz bokiem. Łazienka – popękany brodzik, prysznic zakamieniony i niewygłuszone podłączenie toalety, co powoduje dość ciekawe efekty dźwiękowe, szczególnie gdy korzysta ktoś na wyższych kondygnacjach. Akustyka – przednia, poznałem co najmniej kilka życiowych historii sąsiadów i to pomimo, że oni nie krzyczeli, a ja nie podsłuchiwałem. Ściany popękane, brak regulacji temperatury przy kaloryferach. Teraz opłaty dodatkowe: za ręcznik basenowy - 10 zł, za szlafrok - 20 zł + kaucja, za parking - 10 zł/doba. Posiłki: śniadania poprawne i spory wybór, ale codziennie to samo, obiad to pomyłka bez możliwości wyboru, przygotowane raczej tłusto i zalane ciężkim sosem. Deser podawany na serwetce. Napoje zimne to porażka, nawet nasz syn zauważył, że „śmierdzą chemią”, a kompot doprawiany zagęszczonym „sokiem” malinowym. Kawa na śniadanie tylko rozpuszczalna z automatu. Obsługa (z wyjątkiem właścicieli) to chyba jedyny plus. Na recepcji miło, szybko i konkretnie, obsługa na stołówce tak samo – choć zabieranie brudnych naczyń zbyt natarczywe. Sprzątania pokoju przez cztery dni nie doświadczyłem, nawet śmieci goście muszą wynosić sami. Bar nieczynny. W bilard możesz zagrać, ale tylko między posiłkami czyli od 10:00 do 15:00. Basen – woda zimna, przechlorowana tak, że opary drażnią gardło i oczy, brak wentylacji jeśli nie liczyć otwartych okien. Wszędzie zakazy, najciekawszy to zakaz żucia gumy na basenie i zakaz wynoszenia jedzenia pod karą finansową, aż korci żeby spróbować jak kara będzie dochodzona. W tym miejscu będzie najciekawsze. pan właściciel (małe litery celowe) stosuje własny katalog zakazów np. zakaz gry piłeczką w pustym basenie powołując się na regulamin, w którym nie ma o tym słowa. Obraża gości, a gdy nie ma żadnych argumentów używa słów powszechnie uznawanych za wulgarne Oczywiście zapytany kim jest i że mógłby się przedstawić nie robi tego. O tym, że jest to właściciel dowiedziałem się od obsługi. Wraz z małżonka straszą ochroną i dopiero groźba wezwania policji uspokaja sytuację. Inną sprawą jest trzymanie przez tych ludzi psa i kota, które chodzą swobodnie i wylegują się na kanapach dla gości. Na korytarzu, przy recepcji stoi drapak dla kota i miski z wodą. Nie mam nic przeciwko zwierzakom, sami mamy w domu, ale to w końcu przestrzeń publiczna i ktoś może być uczulony na sierść albo zwyczajnie nie mieć ochoty na kontakt z obcym zwierzakiem. Podsumowując pierwszy i ostatni raz, nie polecam i przestrzegam – chyba, że ktoś tak lubi.

Od początku naszego przyjazdu w pokoju była zimna woda mimo poinformowania pani z obsługi woda nadal leciała zimna. Jedzenie niezbyt zróżnicowane a pokoje chyba dawno nie widziały remontu.

Bardzo urokliwe miejsce, idealne do wypoczynku niezależnie od pogody. Świetne śniadania, blisko plaży, ścieżek rowerowych i zabiegi spa w dobrej cenie. Gorąco polecam!

Szczerze polecam ośrodek, zwłaszcza poza sezonem letnim, czyli wtedy, kiedy Bałtyk jest najpiękniejszy (jesień-zima). Doskonała obsługa, zarówno na stołówce jak i recepcji. Same posiłki bogate i bardzo smaczne, zarówno śniadania w formie świetnie zaopatrzonego bufetu jak i obiady w domowym stylu. Na plus zdecydowanie położenie, spacer na łąkę na klifie to kwestia 100m i 2 minut czasu. Łatwy dojazd do Kołobrzegu czy Świnoujścia w przypadku niepogody. Dużo pokoi wychodzących na morze z faktycznym jego widokiem. Duża czystość i porządek, zarówno w pokojach i częściach wspólnych. Basen przyjemny, świetna opcja na wypadek niepogody, da się popływać, a relaks w saunie czy jacuzzi jest super. Jedyne, do czego można się przyczepić, to brak (lub słabe, zależy od położenia) WI-FI w pokojach. Internet jest jednak dostępny na każdym piętrze w wydzielonym lobby. W przypadku mojej wizyty był to jednak plus, pozwolił ,,wylogować się do życia i spędzić więcej czasu przy książce. Ciekawym akcentem jest brak TVP1 w kablówce

Lokalizacja super i to chyba jedyna zaleta tego ośrodka. Śniadania monotonne, w pokoju brak podstawowych rzeczy takich jak łyżeczki do herbaty (są tylko szklanki). Ponieważ woda w kranach leci zimna ciężko wziąć kąpiel, a umycie włosów już całkowicie odpada, zwłaszcza że w pokojach brak suszarek, więc umyta zimną wodą głowa jeszcze bardziej marznie. Czajniki są po 1 na całe piętro...do tego pelne osadu. Dostęp do wifi tylko w wyznaczonych miejscach...w pokojach brak. Czytanie książki w łóżku też odpada ponieważ nie ma lampek nocnych.

Byliśmy na początku lipca 4 osoby w pokoju apartament miejsca dużo sypialnia,pokój z aneksem kuchennym, łazienka 2 balkony, winda,widok na morze ,codziennie wymiana worków na śmieci,co 3 dni wymiana ręczników,śniadania bardzo smaczne w formie bufetu,urozmaicone,obiady 2;/daniowe + deser lampka wina ,basen ,sauny ,dzakuzi wyrazie niepogody choć dalej nie zmieniają dawkowania chloru mimo iż jest to zgłaszane.Bardzo dobrą lokalizacja przechodzimy przez drogę ,parę metrów i już jesteśmy na głównym deptaku ,zejściu nad morze i głównej atrakcji ruin kościoła, wszystko blisko i wszystko jest nawet spokój od molochu

Miejsce ma bardzo dobra lokalizację, obsługa jest miła, a prywatny parking jest duży. Jedzenie smakuje dobrze, a do kolacji jest wino lub piwo. Pokoje nie są szczególnie duże, ale są przestronne, a łóżka wygodne. Jedyny minus to małe spa.