Żabka

Jestem wdzięczny pracownicą które tam pracują, uświadomiły mnie ,jak istotne jest zatrudnianie kompetentnych i miłych pracowników przy obsłudze klienta, tak pozbawionych chęci do życia ludzi nie widziałem dawno, raczej moja noga nie stanie tam więcej bo od samej obsługi można dostać depresji.

Sklep ok,szefostwo spoko ale pracownicy....Masakra :D Ile jeżdżę wszędzie to takich baranów ze wschodu nie widziałem nigdzie..(nie mówię tu o każdym)Ta jedna gwiazdka tylko dlatego że mniej nie można dać:/ Proszę o przeszkolenie personelu ponownie bo Sklep na tym traci a szkoda .

Bardzo nieuprzejma ekspedientka o czarnych włosach i ukraińskim akcencie. Nie zwraca uwagi na klientów, ciągle siedzi w telefonie, ani dzień dobry ani dowidzenia. Sklep słabo zaopatrzony, zamiast odwrócić cenę po tym jak zabrakło jakiegoś towaru , ekspedientka po prostu rozstawia towar obok... czyli żel pod prysznic w cenie patyczków do uszu. Nie polecam!

Dał bym 5* ale ze względu na jakość obsługi ze wschodu niestety daje 1*...Wiem że Żabki nie maja za wysokich lotów w pracownikach ale bez przesady,z taką pani kierownik" jaką jest jedna z nich to szkoda gadać..Pozdrawiam jedynie szefową która jest spoko i musi się użerać z nimi ;)"

Mimo święta(15.08) dobre zaopatrzenie i miła obsługa.

Nie fajna obsługa kasjerka z Ukrainy zbyt wyszczekana że tak to okresle i poprostu już nie pierwszy raz spotykam się z jej nie akceptowalnym zachowaniem.

Dziś wieczorem wypadło zrobić niewielkie zakupy w tej żabce, o czym żałuje. Pracownika nie było przy kasie jak weszłam, na spokojnie sobie wybrałam to co chciałam z pułki, podeszłam do kasy i powiedziałam „dzień dobry” żeby pracownik się pojawił z zaplecza. Facet powiedział ze to moje „dzień dobry” to jest jak „wołanie pieska”. Na moje pytanie co jest z moim „dzień dobry” nie tak, usłyszałam pretensje ze pracownik już wychodził z zaplecza gdy ja byłam w sklepie ale „dzień dobry” powiedziałam mu dopiero przy kasie a nie wcześniej. Nawet gdy sprzedawca wychodził z zaplecza, to nie widziałam tego, i nadal nie zrozumiało dla czego to on nie powiedział mi „dzień dobry” skoro widział mnie, a po prostu się schował. Więc, jeśli dla kogoś zwykle „dzień dobry” to jest „wołanie pieska”, niech ten ktoś siedzi w budzie a nie pracuje z ludźmi.

Tragiczna obsługa pani chamska i ma w...... klienta

Żabka jak żabka. Bardziej ciekawi mnie co Pani od jednej gwiazdki i dzień dobry" ma na myśli bo nie rozumiem treści zdania."