Bar Hôi An

Pyszne, świeże i czuć smak potraw a nie jak w innych jałowe. Polecam serdecznie. Mila obsługa,)

Naprawdę smaczna zupa PHO, nietypowa, wyraźna, warto spróbować.Wolowina w 5ciu smakach też dobra, odrobine za mocno czuć kwasny smak. Dobra, świeża surówka z kapusty.Porcje OGROMNE :)Ceny niskie.Obsługa bardzo miła.Jak ktoś szuka typowego chińskiego baru, to jest to właśnie dobre miejsce.

Tragedia. To że ceny nieaktualne to pikuś. Kurczak w cieście, sama panierka w tluszczu ze śladową ilością kurczaka. Frytki ok. Natomiast kurczaka po tajsku zapamiętam na zawsze, suche spalone mieso pełno chrząstek długo zastanawiałem się czy to wogule kurczak , do tego pół kilo soli. O ryżu smażonym wolę się nie wypowiadać.większość wylądowała w koszu. Stracone pieniądze i czas. Nie polecam.

Edit. Maj 2022 Ceny zmienione, najdrożej na całym Widzewie. Surówka zjełczała, dania za mocno kwaśne, mięso z duża ilością włókien i chrząstek, oblepione. Jedzenie, na które naprawdę nie warto przyjechać. My akurat mieszkamy po sąsiedzku, jedliśmy kilka razy z nadzieją... Dawałam szanse niejednokrotnie, nawet po sugestii kucharzowi, że dania są robione na polską kuchnie. Potrawy są mdłe, posypywane suszoną cebulą, z posypanym czosnkiem i pieprzem. Nie przypomina mi to kuchni wietnamskiej. Porcje są podawane „na oko” Okazało się, że gdy przychodzi inna osoba zamawiająca to podawane są większe porcje typowych posiłków lub ... że efekt wielkości porcji może być inny ...Dania podane w indywidualny i zmienny sposób. Właściciel skąpi na składniki. W pięciu smakach lub ryż/makaron z warzywami zamiast warzyw otrzymaliśmy 1 składnik - marchewkę. Bez aromatu, sosu tylko wymieszane na oleju. Sajgonki tez niedobre. Wege bardzo mału tofu. Curry, zupy też są mdłe. Małe porcje frytek w kwadraciku, a wcześniej zamawiane przez parę lub samego mężczyznę i porcje były większe. Kolejny raz zawiedziona, głodna i oszukana przez Szefa dlatego daje 1.

Zamawiałam na wynos 2 razy,za pierwszym razem dania były smaczne ale trochę za tłuste,natomiast za drugim razem kurczaka w sosie slodko-kwasnym nie dało się zjeść bo czułam tylko cukier!Lokal nie zachęca wystrojem by tam zjeść!

Bardzo duże porcje. Bardzo tanio. Jedzenie świeże. Smacznie, ale potrawy mogłoby być bardziej wyraziste i mocniej doprawione. Wystrój i wyposażenie do dopracowania. Ma potencjał :)

Jeden z lepszych barów azjatyckich w jakim jadłem, no i czysto.

Najgorszy chińczyk jakiego jadłem w życiu. Zamówiony został kurczak po tajsku. Mięso twarde z wieloma chrząstkami, sałatka stara, całe danie przesolone. Drogo, taniej zje się Warszawie, na dworcu wschodnim, niż tu! Na dokładkę, chodzący po parapecie robal (karaluch?). Gdy go zobaczyłem, po prostu wstałem i wyszedłem zostawiając pół dania na talerzu, ale to może i lepiej. Porażka totalna.