Duch Gór

Polecam w 100% Jedzenie rewelacja, obsługa znakomita, będziemy wracać.

Duch Gór to legendarny władca Karkonoszy, tajemniczy wędrowiec wspominany od wieków w legendach polskich (Duch Gór, Karkonosz, Liczyrzepa, Sowiduch), czeskich (Krakonoš, Pan Jan, Dominus Johannes) i niemieckich (Rübezahl, Berggeist). Różni badacze łączą jego postać z takimi bogami północnej Europy jak Cernunnos, Odyn i Świętowit. Warto pamiętać, że to na karkonoskim Duchu Gór przede wszystkim wzorował się J.R.R. Tolkien tworząc słynną postać czarodzieja Gandalfa. Oczywiście sam archetyp tajemniczego przewodnika, często związanego z mitycznym jeleniem, a co paradoksalne zwodniczego lub niepewnego swojej drogi, jest typowy dla wielu mitologii, w tym indoeuropejskich. Zbieżną z Duchem Gór jest na przykład postać Veinemeinena z Kalevali - fińskiej mitologii narodowej. Polecam. :)

Bardzo pyszny pstrąg. Naleśniki dla dzieci również godne polecenia.

Bardzo ciekawy pomnik, podtrzymujący legendę o duchu gór, co dodaje dużo uroku okolicy Karkonoszy.Wykonanie całkiem ciekawe, lokalizacja pomnika dobra. Przy pomniku znajdują się ławeczki dla turystów.

Polędwica pyszna, całe danie pięknie podane, a Panie przemiłe. Polecam ❤️

Myślę że obowiązkowy punkt do obejrzenia w samym miescie

Pomnik Ducha Gór jak i oczywiście żyjąca legenda o nim są bardzo inteygujące, warto się zagłębić w szczegóły jeśli kogoś interesują takie ciekawostki.Rodzinom z dziećmi myślę szczególnie można polecić zajrzenie do i formacji turystycznej gdzie można nabyć grę terenową właśnie o Duchu Gór :)A jak ktoś wdrążyć się w temat, to warto zajrzeć niedaleko - do Karpacza i tam do ciekawego i teraktywnego muzeum Karkonoskie Tajemnice, tam również poznamy historię Ducha gór w bardzo interesującej odsłonie, polecam i małym, i dużym! (Przed muzeum największy na świecie, 7 metrowy pomnik Ducha Gór, ten to robi wrażenie!)

Skusiła nas ulotka z daniem dnia. Środa polędwiczki z kurczaka w sosie z ziemniakami i buraczkami. Dla dzieci spagetti. Zupa ok. Ziemniaki niedogotowane. Mięsa tyle co kot napłakał i wszystko pływało w dość wodnistym sosie. Spagetti to poprosi makaron z keczupem albo przecierem. Serdecznie polecam omijać to miejsce.