Złoty Młyn. Hotel

Czekałem przy najpierw przy barze potem przy recepcji po kilka dobrych minut, niestety nikt nie podszedł. Pustka totalna, zero zorientowania na gościa.

W pokoju, szklanka była brudna po jakimś winie, podczas śniadania nalałem sobie wodę z dzbanka, która okazała się tonikiem - brak informacji. Ogólnie miejsce bardzo ładne, czyste i komfortowe.

Bardzo specyficzne miejsce. Czerwone ściany, czerwone dywany, ciemne oświetlenie.W pokojach brudno, zachlapania na wykładzinie, żółta kołdra, brudne ściany w łazience w sąsiedztwie muszli. Klimatyzacja nie działała.Jedzenie w restauracji mocno średnie. Połowa dań z karty niedostępna. Z dostępnej połowy też nie wszystko można zamówić. Schabowy śmierdział starym olejem. Pierogi z kapustą były niejadalne, śmierdziały mułem i były kwaśne.Po zwróceniu uwagi w kwestii pierogów dostaliśmy informacje, że były świeżo robione. Po smaku i zapachu conajwyzej świeżo odmrożone.Najbezpieczniejsze dania to frytki i ziemniaki zapiekane - chociaż w tym przypadku też niektóre były surowe. Nie można zamówić ziemniaków gotowanych, bo nikt ich nie będzie obierał".Zupa pomidorowa dobra.Śniadanie w formie szwedzkiego stołu w porządku. Jajko sadzone

Nie wiem nic o hotelu za to jedzonko przepyszne. Jedliśmy tradycyjnie schabowego z ziemniaczkami oraz nie tradycyjnie tagliatelle z krewetkami. Obie potrawy były smaczne i obie potrawy były syte. Żadko się zdaża, że po żonie nie dojadam bo sama da radę. Tutaj było tak, że ledwie swoją porcję zmieściłem.

Korzystałam tylko z czesci barowej. Jedzenie było w porządku, poza młodą kapustą zasmażaną, którą było czuć tylko zasmażką czyli mąką. Skorzystałam również z jednej z toalet... I tu był dramat. Przez całą toaletę rozciągnięty wąż, brak ręczników czy czynnej suszarki oraz mydła. W toalecie nie kompletna spłuczka...

Pyszny żurek, jeden z lepszych jakie jadłem. Ceny przystępne, fajna atmosfera.

Super położenie przy DK74 ale niewykorzystane przez brak reklam przy drodze. W restauracji trochę zimna atmosfera. Skromne menu wynagrodziły zamówione dania. Smaczne, soczyste kotlety schabowe i pyszne surówki. Porcje duże godne ceny. Polecam.

Restauracja z miłą obsługą i pysznym jedzeniem. Jedna gwiazdka mniej za toaletę. Polecam, bo warto tam zajechać i coś przekąsić w trakcie podróży.

Podjechałem z żoną w upalny dzień na mrożoną kawę. Kawa była ok. Otoczenie tylko trochę takie ...dla TIRowców... Miejsce na trasie z Piotrkowa Trybunalskiego do Bełchatowa, ale blisko A1.

Już dawno miałem zrecenzować publicznie to miejsce - być może zabrakło czasu. W każdym razie jest tutaj najlepsza karkówka z grilla w Polsce. Oprócz tego mimo zimy i ciężkich opłat za ogrzewanie - w pokoju jest bardzo bardzo ciepło przy niskiej cenie za pokój. To tak naprawdę jedno z najpiękniejszych miejsc hotelowych w Polsce. Zawsze mam uśmiech od ucha do ucha gdy wiem że przyjdzie mi tam gościć. :). Z jeszcze wiekszej ilości plusów dodałbym - windę do samego pokoju oraz wielki parking. Kocham tu wracać i życzyłbym sobie by każdy hotel był taki jak ten. To istna bajka jak smakuje ta karkówka. I jak duża jest to porcja w czasach inflacji. Coś nieprawdopodobnego.