Komenda Miejska Policji

Radiowóz czysty, policjanci nieco agresywni. Na samej komendzie klatka zasyfiona (lufki, kurz). PDOZ zaniedbany, prycze twarde, koc wełniany (gryzący), brak poduszki. Jedzenie jak na dołek nieźle. Więc mieszane uczucia

Największy minus, to opryskliwa Paniusia, która siedzi za szybą za karę, chamsko odzywa się do interesantów, takiej osobie wręcz nie wypada tak się odnosić do ludzi, stwierdzenie typu ' a ja mam wiedzieć?', albo odradzanie złożenia wniosku... Nie chce Ci się tu pracować, to idź na kasę do biedronki, może tam się nauczysz dobrych manier i szacunku, albo sama doświadczysz złego traktowania. Reszta załogi ok, pomocni i mili. PS. Siedzi i czeka chłopak bez maseczki ma swoją kolej, około 5 osób razem z nim, policja na ulicy daje mandaty za brak masek, a pod samym nosem bez maski i nikt nawet uwagi nie zwrócił, łącznie z Paniusią zza szyby.

Syn miał dziś wykroczenie. Został zatrzymany przez policjanta i policjantke. Nie chciał podać jak się nazywa więc go skuli w kajdanki. Policjantka trzymała syna a policjant go zaczął lać po głowie i w męskie okolice. Ma obity policzek. Jutro zrobimy obdukcje bo nie mieli prawa tak bic

Funkcjonariusz na dyżurze urządza pyskówkę i nie stosuje sie do podstawowych norm savoir vivreu po normalnej prośbie o sprawdzenie alkomatem. Nie polecam

Trafiłem na dwójkę policjantów z drogowki jadąc ciężarówka. Na prawdę najlepsi policjanci jakich spotkałem. Pozdrawiam.

Chciałem poradzić się w sprawie ustalenia tożsamości jednej osoby z forum motoryzacyjnego, która mnie tam obrażała, i jeszcze prawdopodobne przeniosła to na Facebooka. Dyżurny policjant potraktował mnie po chamsku, i powiedział że policja tym się nie zajmuje. Paranoja

19 kwietnia dostałam wsparcie od fukconariuszy naszej policji byłam w szoku ze mogą być tak życzliwi mili iż chęcią pomocy.ciałabym Panom którzy wtedy sparli mnie duchowo i byli tak życzliwi i cierpliwi i wspierali mnie .naprawdę byłam zdziwiona ze policja tak działa .

Wszyscy jesteśmy ludźmi, jednak przez błąd policjanta miałam uniemożliwiony powrót do domu (400 km) Chciałabym bardzo podziękować Pani Natalii, która uratowała sytuacje i pozostawiła u mnie miłe wspomnienia z Podlasia. Dziękuje ;)

Dzwonię na komendę policji I odbiera dyspozytor po czym mówię że wczoraj miało miejsce pewne zdarzenie a on nawet nie dał dokończyć i już powiedział że nie udzielają informacji chociaż dzwoniłem w innej sprawie by zabezpieczyć materiał dowodowy z pewnej firmy