Przystań Kiekrz Sp.z o.o.

Impreza, rodzinne spotkanie, firmowe spotkanie.....wszystko to w fantastycznej scenerii nad brzegiem jeziora.

To miejsce to jakiś dramat. Brudna, mętna woda, w której kąpią się ludzie i psy; maleńka plaża wspólna dla przystani rowerów wodnych, kajaków itp oraz do kąpieli. Okoliczne krzaki i zarośla służą ludziom za toaletę, a w trawie, gdzie można by się położyć, zalega pełno śmieci. Nad jeziorem unosi się odór ludzkich odchodów wymieszany z zapachem gnijących glonów i grilla. Przy przystani straszny bałagan. Pracownicy nie pilnują ani sprzętu, ani bezpieczeństwa. Najlepiej omijać to miejsce szerokim łukiem.

Nareszcie dzierżawca z pomysłem.