Apteka Na Bródnie

Dzisiaj kupiłam 2 szt maseczki" po 10

Wiecznie obrażone panie. Apteka ewidentnie utrzymuje się z rencistów, nikt inny o ile nie musi tam nie chodzi. Do tego oczywiście 90% towaru zamówić na jutro?". Jak nie macie towaru

Nie podzielam negatywnych opinii. Rzeczywiście, czas oczekiwania na swoją kolej może czasem się wydłużyć, zwłaszcza gdy obsługiwana jest starsza klientela. Nigdy nie spotkałem się z nieprzyjemnym traktowaniem. Co do wyglądu lokalu, zgoda nie jest to punkt w centrum handlowym w jasnym, przestronym pomieszczeniu. Lecz do apteki udaje się nie oglądać pomieszczenia, a kupić leki. A z kupnem leków nigdy nie miałem problemu. Suplementy, które regularnie kupuję mają jedną z niższych cen. Podobną cenę dostanę w jednej z sieci aptek, ale jeżeli zamówię je przez internet do jednego z punktów. Nigdy również nie miałem problemu z realizacją recepty z lekami, których w innych aptekach brakowało (np. heparyna drobnocząsteczkowa). Jeżeli czegoś brakowało, to można było zamówić na następny dzień.

Wymagają od klientów noszenia maseczek, ale pani magister maseczki.nie nosi Znaczy ja ją chronię, a ona mnie nie! Po wejściu do apteki myślałem,że nie ma nikogo z obsługi, nie usłyszłem np. dzień dobry"

Dziwna apteka.. jak na wsi... do rzeczyPołowy leków nie dostaniesz...Połowy leków nie znają PanieA jak znajdą w komputerze to jednak nie ma na półce... polecam inwentaryzację..A kolejna sprawa to sznurkiem oddzielone od okienek przejście jakby dalej Covid szalał... a przecież go nie ma nie? Z dnia na dzień wyparował.

Fatalna obsługa - kobieta awanturuje się i obsługuje bez kolejki. Do tego w środku brudno i nieestetycznie. Skończyło się tym, że wyszedłem i udałem się do innej apteki.

Polecam wysłanie personelu (a przynajmniej jednej z pań) na naukę matematyki w zakresie szkoły podstawowej, by nie wmawiała klientom, że nie może sprzedać zapisanej na recepcie ilości leku. Pani nie potrafi liczyć i nie daje sobie wytłumaczyć twierdząc, że nie zrealizuje mi recepty, pomimo że do tej pory koleżanki nie miały problemu. Na szczęście konkurencja po drugiej stronie ulicy liczyć potrafi i recepty realizuje. Na szczęście moja lekarka zwracała mi uwagę, że zdarzają się tacy niedouczeni farmaceuci.

Podzielam w pełni negatywnie opinie: obsługa niczym z „Misia”, dostępne jedynie leki stałych bywalców z odnawianymi receptami, sznurek odgradzający klientów na metr od lady i „obowiązek maseczek”.

Pracuje tu najgorsza obsługa jaką spotkałam w życiu. Panie farmaceutki zawsze się zachowuja tak, jakby mialy pretensje że się do nich przyszło.Rzadko miały na stanie to, czego potrzebowałam. Dobrze, że w pobliżu Oginskiego otworzyła się nowa apteka.Okropne miejsce.

Ze skrajności w skrajność, chodzimy z żoną od lat do tej apteki, bez uwag.Ostatnio po narodzinach syna który okazało się że jest alergikiem kupujemy mleko specjalne na zamówienie przez telefon i bez problemów potem z realizacją i odbiorem. Ceny? Nie mam odniesienia do innych, bo mało odwiedzamy ogólnie apteki chyba że dzieciaki chore, no ale wtedy wiadomo idzie recepta a zdrowie ważniejsze od cennika...