Almed Usługi Medyczne

Nie mam żadnych zastrzeżeń. Przychodnia lepiej funkcjonuje niż niejedna „nowoczesna”. Nigdy nie było problemów się dodzwonić ani nigdy nie było problemów z szybką pomocą lekarska

Bardzo niesympatyczne recepcjonistki to mało powiedziane ! Byłam umówiona na wizyte do dr P. już dawno temu , kiedy przyjechałam do przychodni na miejscu potraktowano mnie jakbym miała zaraze i wyraz twarzy co ja tutaj robie" . Recepjonistka zaraz z pytaniem czy jestem chora czy źle się czuje . Odpowiedziałam ze nie i ze przyszlam tylko po recepte. Za chwile podchodzi Pani doktor P. i z ryj ...m na mnie ze o co mi chodzi. Ze teraz to trzeba dzwonic a nie przychodzic .. ( ciekawe skad mam wziac recepte ) i ogolnie totalna olewka . Powiedzialam ze chcialam recepte tylko i to na inne tabletki niz te ktore bralam do tej pory i ze chce odebrac wyniki badan ktore Pani dr zlecila . Oczywiscie dostalam recepte ale na te leki po ktorych sie zle czuje i to jeszcze na 3 opak a w dodatku nie dowiedzialam sie czy moje wyniki sa ok . Takze wielkie NIE POLECAM i jak tylko będę mogła to wypisuję się z tej przychodni."

Gdyby była możliwość wystawienia ZERA to chętnie bym skorzystał. Dramat.

Mniej niż zero. Taką przyznaję punktację.Jedna z niewielu łódzkich przychodni chroniona" przed pacjentami.Panie w rejestracji w zależności od humoru. Mniej lub bardziej niemiłe. Natomiast pani sekretarka E. nieuprzejma

Nie polecam. Zgadzam się z wieloma wcześniejszymi negatywnymi opiniami. Lekarze którzy nie potrafią obsługiwać komputera a do tego są opryskliwi. Kolejki wielogodzinne, nie można umówić się na konkretną godzinę. Lekarka która drze się na holu że pacjent nie mówi po polsku,. Przypominam że to prywatna przychodnia i jak brali pieniądze nikt nie pytał chłopaka czy jest Ukraincem który może komunikować się z lekarzem a tu taki upodlające drugiego człowieka zachowanie ze strony lekarza, który dostał kasę za to że go przyjmuje. Nie polecam!!!

Ogólna ocena 2/10 recepcja jak by nie wiedziała co się dzieje i nie kompletne badania po przyjściu do gabinetu zabiegowego pani nie wie czy moje badania są Okej. Niedokładnie badania i czas oczekiwania dość długi na wyniki badań

Brak mi słów na to, co tam się wyprawia. Dziś umówiona byłam do lekarza medycyny pracy. Panie NAKAZYWALY mi założenie maseczki. Odmówiłam stanowczo po to, by dowieść, że NIE MA ZADNEJ ustawy, podstaw prawnych do żądania ode mnie czegokolwiek w tej sprawie i mój stan zdrowia tego obecnie zabrania. Panie z recepcji chamskie, nie miłe, wręcz ordynarnie prowokacyjne. wylegitymowalismt się z mężem cetryfikatami szczepiennymi (dla informacji: jest to dokumentacja medyczna, chroniona RODO, pokazana dla świętego spokoju) Jedna z pań recepcjonistek NIE MAJĄC ZADNYCH PODSTAW ANI TYM BARDZIEJ WIEDZY!!! zawiadomiła służby, że jestem agresywna i mam ,,ostre zaburzenia psychotyczne''. Oskarżenie to jest bardzo poważne i nie omieszkam wyciągnąć wobec przychodni stosownych konsekwencji. Brak kompetencji, by wystawiac jakiegolwiek opinie medyczne potwierdzony przez nią samą, gdy mąż zapytał o jej kompetencje i specjalizacje w tej dziedzinie. Cytując: ,,jestem tu tylko zwykłą recepcjonistką''. Wyżej wymieniona miała ewidentnie bardzo niepokojący wyraz twarzy, co zauważyłam nie tylko ja. Odniosłam wrażenie, że pani wręcz łamiąc moje granice odległości raz: nie przestrzegała dystansu osobistego, dwa: poczułam że próbuje na mnie napierać, by z przychodni mnie poprostu wypchnąć.Przez takie opinie możecie mieć sporo problemów, nie tylko że znalezieniem pracy. Przychodnia działa na szkodę pacjenta. Poprostu brak mi słów. Ci ludzie zrobią wam tylko krzywdę. Jestem mocno zdegustowana poprostu zachowaniem tych pań. Jak dla mnie to zbyt wiele. Miejsce bardzo stresogenne. Myślę, że nie ma nad czym dywagować zbyt długo. Życzę wszystkim miłego dnia.

Sytuacja, której byłam świadkiem :Bardzo nieempatyczna recepcjonistka, chciała odesłać starszego pana z kwitkiem, ponieważ nie posiadał skierowania,które ma sobie wydrukować z Internetu i sam wypełnić,( miał tylko orzeczenie). Pan się zdenerował,że nie korzysta z komputera,po interwencji osób z kolejki, że mogłaby pani wydrukować to skierowanie dla pana. Okazało się ze recepcjonistka nagle wyjęła skierowanie z szafki i dała Panu. Masakra takie osoby nie powinny pracować na stanowisku, gdzie jednak potrzebna jest jakaś wrażliwość i zrozumienie, a nie odsyłać pacjenta do domu... Gdyby nie osoby w kolejce, pan by stracił swój czas, tylko, dlatego że pani nie mogła stracić 30 sec na wyjęcie skierowania.