Kościół Rzymskokatolicki Franciszkanów, Stygmatów św. Franciszka Serafickiego

Kościół z początku XVIII wieku i co ciekawe poświęcił go biskup Stanisław Hozjusz. Podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku Niemcy zniszczyli kościół, został zbombardowany jednak duża jego część została zachowana, co było dość rzadkie jak na budowle w rejonie Starego Miasta. Zarówno piękny jest ołtarz główny jak i ołtarze boczne – ołtarz z obrazem św. Maksymiliana Kolbe, z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, w kaplicy bocznej na końcu można podziwiać piękny obraz Matki Boskiej ubrany w złoto, w tej kaplicy w szklanej trumnie znajdują relikwie św. Witalisa – męczennika z czasów rzymskich (zatopione w woskowej figurze).. Relikwia sprowadzono do Polski z Rzymu na początku XVIII wieku. W kościele można podziwiać przepiękną barkową ambonę.The church from the beginning of the 18th century and, interestingly, it was consecrated by Bishop Stanisław Hozjusz. During the Warsaw Uprising in 1944, the Germans destroyed the church, it was bombed, but a large part of it was preserved, which was quite rare for buildings in the Old Town area. Both the main altar and the side altars are beautiful - the altar with the image of St. Maksymilian Kolbe, with the image of Our Lady of Częstochowa, in the side chapel at the end you can admire the beautiful image of Our Lady dressed in gold, in this chapel in a glass coffin are the relics of St. Vitalis - a martyr from Roman times (embedded in a wax figure). The relic was brought to Poland from Rome at the beginning of the 18th century. In the church you can admire the beautiful Baroque pulpit.

Pod względem architektonicznym - cudo! Od strony praktycznej już gorzej.Wejście jest strasznie wąskie. Wózek dziecięcy, albo osoba niepełnosprawna na pewno nie wjadą. Chyba, że jest jakieś inne wejście, ale nie zostało to odpowiednio oznakowane.

Odpust 13 czerwca przed kościołem można nabyć lilie, po Mszach sw błogosławioeństwo chleba

Kościół w którym podczas 2-ej wojny światowej zaraz po wyjściu Niemców odprawiona została pierwsza msza święta w zrujnowanej Warszawie.Wspaniały obraz sw.Antoniego.Przetrwał wojnę w ukryciu.

13 czerwca przed odpustem na św. Antoniego przed kościołem sprzedaje się białe lilie. Z daleka czuć niecodzienną atmosferę, przez cały rok zaś można poczytać w kilku językach wykaligrafowaną historię świątyni. Wisi tuż przy wejściu, zabytkowe wnętrze zwiedza się doskonale w upały.

Najlepszy kościół w Warszawie, minusem niewygodne ławki

Piękna Świątynia. W ołtarzu po prawej stronie słynący łaskami obraz Św. Antoniego Padewskiego ( odpust 13 czerwca).Jestem wraz z rodziną bardzo związana z tym kościołem.

ŚWIĄTYNIA PANA BOGA!!!...Wybaczcie Proszę Drodzy Czytelnicy, ale za bardzo osobiście traktuję to Wspaniałe Miejsce!!!... Po prostu nie mam słów, ani takiej władzy, by oddać Niesamowity Charyzmat i Potęgę Tego Miejsca - w samym sercu Stolicy Polski...Początki Kościoła sięgają 1645roku. Wtedy to Król Władysław 4, na prośbę nadwornego kapelmistrza, włoskiego franciszkanina o. Vincentio Scapita de Valentia, jak i w uznaniu jego zasług - wyraża zgodę na powstanie klasztoru franciszkanów w Warszawie.Następuje sukcesywnie poprzez wieki wojen i różnorodnych przeciwieństw losu - bogata i opiekuńcza działalność duszpastersko-kulturalnej ojców franciszkanów dla mieszkańców miasta...Lata międzywojenne to intensywny okres renowacji i doposażania Świątyni.To tu właśnie na gruzach po Powstaniu Warszawskim - przy ołtarzu Św. Antoniego z Padwy została odprawiona pierwsza MszaŚwięta w lewobrzeżnej Warszawie.Prace remontowe i konserwatorskie trwające cały okres powojenny są nadal prowadzone. Dzięki nim Świątynia stopniowo odzyskuje swój Wspaniały pierwotny Blask i Urok...Tu Znajdziecie Kapłanów z POWOŁANIA!!!O Czystych Sercach i Jasnych Umysłach Wiernych Zasadom Pierwotnym Wartościom Kościoła i Wiary Katolickiej...W Tej Mistycznej Atmosferze i Klimacie Głębokiego Spokoju - Odnajdziemy PRAWDZIWĄ PEŁNIĘ BÓSTWA...

Cisza, spokój i tylko Pan Bóg. Wchodząc do tego kościoła, wchodzi się jakby w inny świat. Na zewnątrz gwar i tłumy turystów, a tu modlitwa w ciszy i spokoju.