Song Huong

powiem tak dużo osób mówi że jest nie dobre jem tam już sporo czasu i jedyne do czego się mogę przyczepić to jets sos łagodny trochę konsystencji dżemu alw jest naprawdę dobry jedzenie i reszta tma samo

Dziś to jest tragedia , sajgonki kwaśne , mam nadzieję że jutro nie wyląduje w szpitalu , choć ich nie zjadłam , reszta jedzenia bez smaku fuj. Byłam waszą stała i klientką , ale ja tego tak nie zostawię .

Super odświeżony lokal , obsługa różna co chwilę zmienna . Klika nawet fajny . Co do jedzenia to przez ostatnie parę miesięcy strasznie się zepsuło , nieraz jedzenie nie ma smaku , duże sęki od pekińskiej , zamiast bukietu różnych warzyw jak w innych lokalach że się komponuje tu zazwyczaj króluje pekińska , marchew w kostkach w daniu często smakuje jakby z 5 razy była mrożona , trafiło się w daniu kurczak po chińsku z makaronem sojowym" resztki z innego dania tak jakby bylo robione te danie na tej patelni co całkiem inne danie i poprostu na nie umytej patelni. Okropne . Częste rozczarowanie w zakupie posiłku. Surówka kiedyś była najlepsza na świecie cienko pokrojoną soczysta

Tak się nie robi, dostawa nawet szybko, jedzenie słabej jakości, tylko sos ostry się bronił. Żadnego paragonu, pani dowożąca jedzenie oczywiście bez żadnej gotówki, aby wydać resztę.Napiwek należy się za miłą obsługę i smaczne jedzenie.

Smaczne jedzonko, wzięłam zupkę thailand, dobrze przyprawiona na mleczku kokosowym z drobnymi kawałkami kurczaka.Miejsce schludne, ciekawy wystrój.Minus - brak toalety.

Jeszcze kilka miesięcy temu dało się całkiem smacznie zjeść, jednak dzisiaj jest to jakaś tragedia i pomyłka.Zamówiliśmy sajgonki z ryżem i kurczaka na ostro. Kelnerka czy raczej osoba pilnującą blatu zniechęca już od pierwszego słowa, nie wspominając o ogarnianiu menu. Wzięliśmy jedzenie na wynos, szkoda bo na miejscu powiedziałabym co trzeba osobiście. Zamiast kurczaka na ostro, który zwykle miał warzywa czy odpowiedni sos , otrzymaliśmy smażony ryż z kurczakiem.. TYLKO I WYŁACZNIE KURCZAKIEM. A obok sos taki sam jak dolewają do sajgonek. Pani kelnerka nie ogarneła co jest zamowione a przeciez byly to tylko dwa dania... tak jak w menu. Po kilku widelcach coś nieprzyjemnie chrupnęło między zębami (prawdopodobnie kawałek kości) więc poszło w śmietnik. Sajgonek myslalam ze nie da się spartolić, a jednak. Zaczynając od sosu w którym pływał podmokły ryż - może trafila mi się zlewka z resztek. Smak sosu odrażający. Poszło w śmietnik również Poza ubogim farszem znalazłam w środku.. Ciężko określić co.. ale sporo sajgonek w życiu zjadłam tak wiem że takich kawałków w tym farszu być nie powinno. Wiec na 3 sajgonki udało się że dwie były zjadliwe. Niesmak pozostał, a na niestrawność tylko czekam. Chociaż byłby to ostatni lokal w Policach to wolałabym jeść suchy chleb. Obrzydliwe

Jedzenia bardzo dobre, zamowilem jedzenie z dostawa i okazalo sie ze ceny byly inne, cena byla x2 droższa ale smak jest bardzo dobry. Polecam dla osob z portwelem zaopatrzonym w dwa zielone.

W potrawach nie wiedzieć czemu dominuje czosnek.... Nie są najgorsze jednak to nie do końca to..

jedzenie srednie...ostatnio nawet mam wrazenie ze sie pogorszylo. ceny nieadekwatne do tego co mamy na talerzu. obsluga - niezaleznie od osoby stojacej za lada zawsze ma mine jak po kacu albo jest lekko podpita. mimo naklejek na szybie ze mozna placic karta nigdy mi sie to nie udalo.... od 2 lat jest awaria terminala lub nie ma zasiegu... dziwne bo obok jest piekarnia i nawet za chleb mozna zaplacic karta... ale powod tej awarii jest znany bo nie wystawiaja paragonow tylko kwitek ktory przypomina paragon ale nim jest...popularna praktyka polickich knajp i restauracji...oj Urzedy Skarbowe powinny sie wziac za ta branze