Sklep Firmowy Madej Wróbel

Tragedia nie polecam ,kupilam 20 dkg szynki na parze i dostałam pomiędzy plasterkami stare obschniete plasterki.Jak patrzę to prawdopodobnie z trzech szynek ,choć pani kierownik brała tylko jedna szynek, sądząc po skrawkach to trzyma plasterki obok krajalnicy. Ohyda.

Najbardziej nieprofesjonalna obsługa jaką widziałam, nie polecam, dodatkowo jest się wyśmianym.

Na paragonie mialem pozycje ktorej nie kupilem , szynka 23 dag na 36,90 zl . Sklep w Kauflandzie w Biezanowie.

szydząca obsługa, niepotrafiąca poprawnie odmierzyć wagi mięsa

Już któryś raz kupiłam w tym sklepie nie świeże mięso, które na drugi dzień wylądowało w koszu na śmieci! To był ostatni raz kiedy zrobiłam tam zakupy.

Dokonałem w tym sklepie zakupu kiełbasy śląskiej po namowie ekspedientki. Pani zachęcała bo dobra na grilla i w promocyjnej cenie, przekonała mnie, czego bardzo żałuje. A najbardziej pożałował jeden z moich przyjaciół który spędził noc z głową w muszli klozetowej. Ta pseudo kiełbasa to jakaś trucizna, już po rozpakowaniu było czuć dziwny zapach, w smaku baaardzo średnia , bez musztardy nie do zjedzenia a konsystencja to jakaś maź błotopodobna , jutro sprawę zgłaszam do sanepidu, odradzam zdecydowanie.

Po wpadce sprzed kilku lat, gdy kupiłem w MW wołowinę, której nie dało się ugryźć i śmierdzącą szynkę nie kupowałem tu absolutnie niczego... aż do ubiegłego tygodnia, kiedy to skusiłem się na rolady wieprzowe. Jadłem już różne rolady ale zawsze były czymś tam nadziewane. Cebula, boczek, kiełbasa, ogórek... no i dwa lub trzy zwoje grubej nitki, którą można zdjąć jednym pociągnięciem. Rolady a la MW są inne. To przede wszystkim nici z dodatkiem mięsa. Nic więcej. Za to nici jest kilka metrów i tak cienka i przyrośnięta do mięsa, że trzeba ją ściągać po malutkim kawałeczku. Ja się poddałem po 20 minutach walki bo z rolady została jakaś mielona breja i kłęby nici, których w żaden sposób nie dało się oddzielić od mięsa. Wszystko wylądowało w koszu na śmieci. Teraz już wiem, że trzeci raz tego błędu nie popełnię i sklepy MW będę omijał szerokim kołem.

W Krakowie na Nowym Bieżanowie wkładają skrawki a przy zwróceniu uwagi mówią że muszą to sprzedać. Wędliny nie zawsze są świeże. Największy hit był wtedy jak kupiłam 30dag polędwicy łososiowej i była kwaśna a próbowałam ją tego samego dnia po zakupie.

Dziś kupilem kielbase drobiową, zapytalem pania czy jest świeża bo chce do dziecka na to Pani odpowiedziala oczywiscie dzisiaj przyjechala" szczerze to nawet pies ją niechce dotknąć. Nie polecam!! Wszystko stare byle klientowi pomydlic oczy i sprzedać. A pani co mi sprzedała ta kielbase zje ja osoboscie przy mnie!! Fuj!!"

Sprzedają STARE MIESO podkładają stare wędliny pod ŚwierżeRolady są robione przez Panią Kierownik która do farszu daje stare wędliny folie plastiki wszystko co zostałoOprócz tego są sprzedawane wędliny tydzień po terminieStare plasterki są na krajalnicy które potem są podkladane