Agata Wojtkiewicz - suknie ślubne

Suknie Agaty są jedyne w swoim rodzaju. Poszukując tej jedynej było naprawdę ciężko znaleźć suknię, w której mogłabym się poczuć ubrana a nie przebrana. Całe szczęście w końcu znalazłam Be True, minimalizm, klasyczna elegancja i ponadczasowość, takiej sukni nie można sprzedać, zostaje ze mną! :-) Komplementy, które zebrałam w tym dniu tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że suknia ślubna powinna korespondować z osobowością panny młodej, podkreślać to co najpiękniejsze i sprawiać, że w tym najważniejszym dniu można się poczuć jak gwiazda filmowa! ;-)

Suknie Pani Agaty przyciągnęły moją uwagę długo przed ślubem. Piękne, minimalistyczne i dopracowane co do milimetra. Oczywiście miałam już upatrzoną sukienkę wcześniej, ale dzięki całemu zespołowi wybrałyśmy inny model, który okazał się strzałem w dziesiątkę. :) Spełniła wszystkie moje oczekiwania. Czułam się w niej komfortowo i swobodnie. Dziękuję za współpracę! :)

Jestem bardzo zadowolona i z jakości obsługi w salonie i z samej sukienki. Wsparcie Pani Agaty i jej zespołu to nie tylko komplementy. Dzięki nim udało mi się wybrać sukienkę dobraną do klimatu plenerowego ślubu (Be Gorgeous), biżuterię, ozdobę na głowę, ale też buty (mimo, że nie zostały kupione w atelier Pani Agaty).Sukienka piękna, wyjątkowa, moja. Wszystkie moje prośby zostały bez mrugnięcia okiem spełnione, chociaż zmieniały nico pierwotny kształt i założenia projektu. Ostateczny efekt niezwykle wygodny. Sukienka, pomimo pozoru eteryczności, przez cały czas pozostawała na miejscu, nie odrywając tego, co powinno pozostać zakryte.Nawiązałam z moją Be Gorgeous więź i nie wyobrażam sobie jej sprzedać. Zostaje ze mną :)

Suknia BePretty od Agaty Wojtkiewicz, kupiona w salonie PaPanna, jest piękna, wspaniale skrojona - cudo. Jedyne, o czym chciałabym wiedzieć przy zakupie, to fakt, jak problematycznym materiałem jest jedwab w kwestii prania. UWAGA przyszłe Panny Młode: większość pralni nie przyjmuje jedwabnych sukien, a usunięcie standardowych zabrudzeń (z pyłu/trawy) jest bardzo problematyczne. Co WAŻNE - suknię należy oddać do pralni JAK NAJSZYBCIEJ po ślubie, im później - szanse na pozbycie się plan znacznie maleją. Mi udało się to dzięki wrocławskiej pralni Lisette (Specjalistyczna Pralnia Sukien Ślubnych - bardzo polecam!), lecz sukni i tak nie udało się doprowadzić do stanu idealnego. Koszt prania - 700zł.Mimo to, gdybym miała wziąć ślub raz jeszcze, to tylko w tej sukience, ale uważam, że decydując się na suknię z naturalnego jedwabiu, warto mieć tego świadomość.

Zarówno suknie jak i atmosfera w salonie - coś niesamowitego <3. z całego serca dziękuję Pani Kalinie, z salonu w Łodzi, za przejście wraz ze mną i przyjaciółką całej tej drogi od pierwszej przymiarki aż do otrzymania tej własnej, jedynej <3. Co do sukni - nie dość, że czułam się w niej wspaniale od pierwszej chwili to sprawdziła się też rewelacyjnie w kwestii wygody! Bardzo polecam. Suknie są PRZEPIĘKNE! Zobaczyłam, przymierzyłam i wiedziałam!

Szukając w Łodzi (mieście gdzie mamy mnóstwo salonów sukien ślubnych) sukni ślubnej okazało się trudnym zadaniem. Do atelier Agaty Wojtkiewicz trafiłam przez przypadek, ale było to pierwsze miejsce w którym suknie podobały mi się. Przymierzyłam 4 sukienki, wybór był trudny bo dwie podobały mi się bardzo! Ale w końcu zdecydowałam się i kupiłam moją wymarzoną sukienkę.Podczas ślubu i wesela suknia prezentowała się znakomicie. Była wygodna, mogłam się w niej ruszać, jeść i tańczyć. Super też spisał się odpinany tren, który w połowie wesela odpiełam a suknia pokazała swoje drugie oblicze.Polecam ten salon osobom, które lubią coś nowego, pomysłowego, delikatnego, z klasą i do tego bardzo dobrej jakości.

uwaga panny młode podczas zawierania umowy . przedpłata jest nazywana zadatkiem nawet w sytuacji gdy firma nie zakupiła ani nie ustaliła rodzaju materiału sukni ani nie zdjęła miary a więc nie poniosła kosztów produkcji sukni .nie muszę mówić że nazwanie przedpłaty zadatkiem skutkuje niemożliwością jego odzyskania w przypadku zerwania umowy (sytuacja epidemiologiczna niezależna ode mnie). Po tym jak nie zgodziłam się z utratą wpłaty (połowa kosztu docelowej sukni ślubnej ) nazywanej przez firmę zadatkiem i uzasadniłam to, otrzymałam mozliwość zrobienia zakupu ze sklepu internetowego . Suknia przyjechała z opóźnieniem ,pognieciona a podczas prasowania zgodnie z instrukcja podana na metce zajęła się ciemnymi plamami. nie miałam pojęcia dlaczego materiał tak się zachowuje ,bedac w trakcie prasowania niezwłocznie wykonałam telefon do salonu prosząc o pomoc ,zarekomendowano przesłanie sukni do oceny. moja reklamacja została odrzucona ,dostałam odpowiedź, że są to tłuste plamy spowodowane nałozeniem sukni na nabalsamowane ciało, podczas gdy w rzeczywistości plamy powstały wskutek prasowania zgodnie z instrukcja na metce Ostatecznie mam w domu tysiąc złotych wiszące na wieszaku nienadajace sie do założenia . Obsługa klienta nie spełniła moich oczekjwań