Perła Bałtyku Sanatorium

Jestem zadowolona, mili rehabilitanci, można dokupić ulubione zabiegi. Jedzenie smaczne, bez szaleństw, wystarczjące porcje w mojej ocenie. Super lokalizacja.Kawiarnia świetnym miejscu, ale marne drinki i desery, a szkoda.I do tego milam mile towarzystwo w pokoju.

Obsługa kawiarni na dachu budynku bardzo nieuprzejma-przy wejściu do kawiarni w bezczelny sposób oznajmiono nam bezczelnie, że wstęp na taras na dachu kosztuje 5 złotych, tylko goście konsumujący wejdą bezpłatnie. Jest to skandaliczne zachowanie a my w cztery osoby weszliśmy coś zamówić do wypicia!!!

Nie polecam tego miejsca. Przyjechałem jako pacjent szpitala uzdrowiskowego. Całodobowa opieka lekarza i pielęgniarki to fikcja. Lekarz nie jest zainteresowany dotychczasowym leczeniem pacjenta i co najważniejsze lekami jakie pacjent przyjmuje.Musiałem szukać pomocy na SOR w Kołobrzegu,.ponieważ szpital sanatoryjny planował podawać mi leki, których mam zakaz przyjmowania.Osobom z poważniejszymi schorzeniami odradzam to miejsce.Jedyny plus tego miejsca to odnowione pokoje.

Byłam w kwietniu/maju 2022 roku.Lokalizacja super!!!!!Panie w recepcji bardzo opryskliwe, bez kija człowieku nie podchodź. Pokój przerobiony" z 2- na 3 osobowy

Bylam na leczeniu szpitalnym.Kwiecien 2023Przestrzegam wszystkich przed pielegniarka( bladynka w okularach) z gab nr 300 .Dostalam wysokie ciśnienie- mierzone na moim i sasiadki nowym aparacie MicrolaifZwrocilam sie o porade i pomoc bo bardzo zle sie poczułam. Zmierzyla cisnienie starym aparatem i stwierdza ze nasze popsute .U nas 160/ 95 u niej 120/ 80.Powiedziala ze bol w klatce minie.Meczylam sie tydzien po powrocie byl SOR zmieniono mi lek na cisnienie i wszystko do normy wróciło.Po 3 wejsciu na basen zapalenie pecherza-zinma woda.Leczenie antybiotykiem przez 10 dni.Jedzenie dobre ale porcje jak w zlobku,kazdy sie dziwil ze 1 kulka jak od lodów-to porcja ziemniakow i wszystko w miniaturze,ale sklepy blisko komu nie pasuje mozna dokupic co trzeba.Pokoje sprzatane przez ukrainki,ktora proszona o odkurzenie ogromnych kurzy spod lozka..poduszki dramat.Posciel ok. Wiadomo ze to nie wczasy ale NFZ nie wie za co placi.Lazienki mini mini przy 3 osobach tlok.Jedyne co to bliskosc od morza.Mozna tu przyjechac ale komercyjnie to zupelnie inna bajka.

Kompletny chaos i brak organizacji.Beznadziejna kuchnia z najtańszych produktów.Kolejki do wind.Problem z parkowaniem.Ilość obsługi niedostosowana do ilości gości.Pokoje niegotowe na przyjazd gości.Jednym słowem beznadzieja mimo bliskości do plaży.Zmarnowany atut położenia.Omijajcie

Miła i kompetentną obsługa. Zabiegi na dobrym poziomie oraz personel fizykoterapii na dobrym poziomie oraz dużą wiedzą medyczną. Posiłki dobre i wystarczające jak na NFZ. Jednak naszt pobyt na samym wstępie został bardzo mocno zakłócony. Trzy małżeństwa zostały zakwaterowane w dwóch 3 osobowych pokojacch. Pragnę zaznaczyć, że nasze małżeństwo jest w wieku powyżej 65 lat i powinniśmy otrzymać pokój 2 osobowy. Pierwsza noc spędzona w pokoju 3 osobowym była koszmarem, ani ja ani moja małżonka nie zmrużyliśmy oka przez całą noc. Taki stan rzeczy spowodował decyzję o rezygnacji z dalszego pobytu w tym Sanatorium. Dziwnym trafem w następnym dniu znalazł się pokój 2 osobowy dla jednej z par i problem został rozwiązany. Pozostałe pary pary małżeńskie po odpowiedniej dopłacie zostały umieszczone w pokojach 3 osobowych. Przed decyzją o przyjęciu skierowania polecam przeprowadzenie procesu informacyjnego o warunkach zakwaterowania i pobytu w tym Sanatorium. Nam to przydarzyło się dopiero pierwszy raz. Teraz dmUchamy na zimne.

Jestem w trakcie pobytu w Perłę Bałtyku, obiekt doskonale położony. Pracownicy recepcji bardzo pomocni i grzeczni.Posilki są bardzo smaczne i urozmaicone ,wystarczające porcje .Pokoj z widokiem na morze 9 piętro, piękna panorama .W pokoju jest wszystko co potrzebne ,duże. Możliwość korzystania na miejscu z rehabilitacji oraz zabiegów spa .Bardzo polecam miejsce ,zapewne powrócę. Dziękuję za świetny pobyt i do zobaczenia .

Byłam w sanatorium w Perle Bałtyku wraz z mężem. Mieliśmy pokój dwuosobowy na 10 piętrze ( widoki super). Jednak cały obiekt, to jeszcze pokłosie komuny, szczególnie w zakresie posiłków. Rozumiem, że małe porcje, ale mini porcje mięsa i dużo ziemniaków, to już przesada. Ani razu nie dostaliśmy świeżej bułki, ani razu nie było żadnego deseru, ani razu nie było owoców!!!Poza tym niekonsekwencja na basenie. Kuracjusze muszą mieć obowiązkowo czepki, goście komercyjni już nie! Czym zatem różni się głowa kuracjusza z NFZ od prywatnego? Nonsens! A jednak tak tu jest.Niemiła obsługa pan recepcjonistek.Dodatkowe opłaty za wypożyczenie leżaka 90 zł, za wypożyczenie szlafroka 100 zł kaucja + 20 zł za pranie.Sprzątanie pokoju co drugi dzień.Generalnie nie polecam.

Pobyt sanatoryjny na NFZ. Położenie rewelacyjne, blisko morza i przy promenadzie. Pokoje dla 2 osób wygodne, ale już dla 3 osób to trochę mniej komfortowo. Łóżka wygodne, pościel czysta. Szafa, stolik, krzesła i biurko z lustrem. Szafeczki przy łóżku z lampkami. No i telewizor, oczywiście płatny, ale za to bezpłatne wi-fi. Łazienka niewielka ale jest wszystko co potrzebne. Pokoje sprzątane co 2 - 3 dzień. Balkony w każdym pokoju. Posiłki na dwie tury, duży obiekt to i dużo ludzi. Jedzenie smaczne, świeże i urozmaicone. Przepyszne zupy. Co do ilości to dla kobiety wystarczające, dla panów mogły to być zbyt małe porcje. Zresztą do wszystkiego można się doczepić i narzekać....a to, że tylko 2 plasterki wędliny, za mało warzyw czy surówka to zbyt często buraczki i marchewka. Dla nas było smacznie i wystarczająco. A jak coś brakowało to można wyskoczyć na pysznego dorsza do smażalni. A teraz zabiegi, bo one w sanatorium ważne. Mimo tak dużej ilości kuracjuszy, wszystko sprawnie zorganizowane. Zabiegi wykonywane punktualnie bez oczekiwania w kolejkach. Rehabilitanci też ok, na wyróżnienie zasługuje p. Marta - taka perełka w Perle Bałtyku, zawsze uśmiechnięta, pomocna i uprzejma. Minus dla ratownika na basenie, nie uprzejmy i nie miły, krótko mówiąc. Co do tzw. rozrywek też były. Wycieczki z lokalnego biura podróży i świetna kawiarnia na 12 piętrze z tarasem widokowym. Kawa, wino, drinki, lody, piwo i słodkości. Jest w czym wybierać. Muzyka na żywo (jakości nie komentuję), ale potupać i zakręcić się można. I jeszcze jeden minus dotyczący sprawności przygotowania pokoi dla nowego turnusu. Doba hotelowa zaczyna się od godz. 14 a klucze dostaliśmy dopiero po godz. 17. Godziny wyczekiwania w holu aż panie pokojowe posprzątają.Punktem zapalnym są 2 windy i 1 służbowa. Trzeba chwilę poczekać w godzinach posiłków, ale to nawet na plus, oczekując można nawiązać rozmowę czy wymienić się aktualnościami.Ogólnie jesteśmy zadowoleni z pobytu. Kołobrzeg jest piękny, jest gdzie spacerować, molo, promenada, porty czy miasto.