Awiteks

Kawa (cappuchino) słaba. Najgorsza jest jednak buta pań z obsługi. Przed momentem jakaś para w pseudo ogródku wylała sok na ziemię. Nikt z obsługi nie pośpieszył z pomocą by zetrzeć (pomimo próśb) a serwetki do wytarcia zostały podanę z łaską i wyrzutami. Skandal. Jak dla mnie obie panie do zwolnienia.

bardzo nieprzyjazny personel, ciasta nie były świeże, latte było zimne, imbir po prostu pływał w dwóch dużych kawałkach w herbacie.

Po 11.00 zaczyna brakować poszczególnych odmian pieczywa, szkoda

Bardzo dawno nie przeżyłam aż tak nie miłej obsługi. Pani w okularach, która mnie obsługiwała proponowałabym zmienić prace i znaleźć coś innego co ja uszczęśliwi.Ani na lody ani na nic innego juz tu nie zawitam.

W jednej z piekarni tej firmy jakiś czas temu okrdano mojego syna . Sprzedawano mu stary chleb i oszukiwano na wadze i przy wydawaniu reszty. Dziecko kupowało chleb dla swojego chorego dziadka.

Obsługa w tej piekarni zniechęca skutecznie do zakupów. Poziom chamstwa i prostactwa jaki pokazała dzisiaj ekspedientka to coś naprawdę szokujacego. Pierwszy raz spotkałam się z tak karygodnym podejściem do klienta. O miłym powitaniu i profesjonalnej obsłudze można tu tylko pomarzyć. Na prośbę o podgrzanie pizzy Pani oświadczyła mi aroganckim tonem, ze oni nie podgrzewają. Widząc moje zaskoczenie dodała „piec się zepsuł”. Później było już tylko gorzej. Rzucanie wypiekami na ladę, niestosowne uwagi nt niedotykania szyby, bo ona ją wycierała. Całe szczęście, ze są inne piekarnie/cukiernie w tej galerii, gdzie Panie są miłe i chętnie obsługują klientów. W tej z cała pewnością nie zrobię już nigdy zakupów.

Najgorszy awiteks w jakim byłem. Obsługa jak by była na wakacjach. W kolejce 8 osób. Druga Pani zamiast pomagać koleżance to siedzi na telefonie. Sytuacja z 20 maja godzina 13:00

Sprzedano mi dzisiaj starą kremówkę wiedeńską, Pani z obsługi stwierdziła , że wszystko mają dzisiaj dostarczone, szkoda tylko że chyba dawno upieczone.

Rzadko wystawiam opinie, gdyż nie mam potrzeby utraty czasu. natomiast dziś spotkałam się z takim chamstwem i brakiem wychowania, iż uznałam, że pracownice tego miejsca zasługują na ' uznanie '. Nie bywam w tym centrum handlowym i pierwszy raz weszłam do kawiarni z zamiarem zamówienia czegoś na miejscu. Zobaczyłam przy końcu lady dwie pracownice i odruchowo podeszłam do nich. Dwie dziewczyny plotkujące, pijące kawę, bez maseczki i za ladą ( rozumiem, że nie miały przerwy ) , kiedy do nich podeszłam spojrzały na mnie z wyrzutem, gdyż przerwałam im w plotkowaniu i jedna z nich powiedziała jak szukacie kasy