Vetriver Klinika Weterynaryjna Andrzej Małkowski

Jestem zaniepokojona i rozczarowana poziomem obsługi, jaką otrzymałam w klinice Vetriver. Właściciel kliniki okazał się być osobą bardzo nieuprzejmą i nieprofesjonalną, a jego zachowanie było całkowicie nieakceptowalne.Nie tylko czułam się naciągana na pieniądze, ale także byłam zszokowana, gdy właściciel zaczął do mnie przeklinać i grozić mi, że wezwie policję. Na pytanie dlaczego ma wezwać policję padła odpowiedz, że nie chce zapłacić, co było absolutnie nieprawdą, gdyż stałam przy ladzie z kartą czekając na zapłatę kwotę pomniejszonej o leki, których nie wzięłam. Początkowo usłyszałam niższą kwotę, na jaką się umówiłam. Cena została nagle zmieniona w dniu zabiegu. Gdybym nie zadzwoniła sama do kliniki, to bardzo możliwe, że dowiedziałabym się o podwyżce kwoty na miejscu. Właściciel tłumaczył się tym, że pies był duży a już go wcześniej operował i dobrze wiedział jakiej jest postury - mógł od razu podać zawyżona kwotę a nie podawać ją w dniu zabiegu. Dodatkowo usłyszałam, że operacja wyjątkowo się przedłużyła i zużyto dużo materiałów. Łącznie na operacje złamanej nogi a następnie zdjęcie płytek i śrub wydałam około 5500 zł. Właściciel mówił nieprawdę, że operacja była na cito, gdzie w rzeczywistości wizyta była umówiona z dwutygodniowym wyprzedzeniem.Jest to absolutnie niedopuszczalne i nieetyczne zachowanie w stosunku do klientów, zwłaszcza w przypadku kliniki weterynaryjnej, gdzie powinno się kłaść nacisk na opiekę i zdrowie zwierząt, a nie na naciąganie na pieniądze. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać, zdecydowałbym się na inna placówkę.Zdecydowanie nie polecam tej kliniki weterynaryjnej i uważam, że właściciel powinien przemyśleć swoje postępowanie oraz podejście do klientów, ponieważ jego chamstwo i agresja przekraczają granice akceptowalnego zachowania, nie wspominając już o profesjonalizmie.

Vetriver a w szczególności doktor Małkowski uratowali naszego labradora Bilba. Diagnoza - w wieku 4 miesięcy - ciężka dysplazja stawu łokciowego i obu biodrowych. Bilbo już ledwo co wstawał i siadał, i bardzo ale to bardzo kulał na przednią łapkę. Inni doktorzy/rehabilitanci rozkładali ręce. Dr. Małkowski przeprowadził artroskopię stawu i osteotomię kości łokciowej (zabieg ten jest ustandaryzowany w Polsce), dodatkowo na łokieć osocze bogatopłytkowe. Na biodra - artroskopia i Daroplastyka - koszmar bo Bilbo miesiąc praktycznie nie chodził... Minął rok.. Bilbo biega, skacze za piłką, chodzi z nami po górach (ostatnio Karkonosze 50 km), a nie jest to mały piesk (45 kg), ciągnie na spacerach do innych psów jak mały traktor, raz na kilka miesięcy przykuleje na łokieć, ale wtedy dajemy mu jednorazowo loxicon i jest spokój. A tak dostaje codziennie arthroflex i to koniec leków. Żyje jak normalny pies, gdy wszyscy stawiali na nim krzyżyk. To wielka zasługa Doktora Małkowskiego, serdecznie polecam Vetrivera w cieżkich przypadkach ortopedycznych. Jedyne do czego mogę się przyczepić w całym procesie leczenia to słabe zdjęcia RTG - niediagnostyczne przez co ciężko było się konsultować z innymi doktorami. Polecam

Profesjonalnie, rzetelna ocena stanu zdrowia psa, diagnostyka obrazowa na miejscu, świetny personel. Mimo niekorzystnej diagnozy Pan Małkowski potrafi szczerze i normalnie wyjaśnić sytuację zdrowotną. Polecam.

Można tu zbankrutować a do tego podejście lekarzy brrrr W niedzielę co prawda, ale podstawowe badanie krwi plus podanie kropli na wymioty 359 zl… Do tego pani doktor nas zostawiła z psem i wróciła po 15 min średnio przejęta… A zanim weszliśmy ostrzegał nas pan na przystanku by tam nie wchodzić…

Kotek trafił do kliniki w bardzo złym stanie. Była konieczna hospitalizacja. Po paru dniach stanął na nogi"

W końcu trafiliśmy z Nikosiem na ekipę godną polecenia. W klinice pracują cudowni ludzie.Dr.Sałek -świetny lekarz -szczegółowo zajął się podopiecznym i szybko postawil go na nogi.Pani Julia wraz z koleżanką, dnia kiedy przybyliśmy bardzo troskliwie i czule zajęły się pacjentem. Podczas kontroli poznaliśmy więcej osób,które również sa naprawdę dobrzy w tym co robią. Niko był obolały,smutny, bez chęci do niczego i bardzo szybko wrócił do siebie tak więc przesyła wszystkim skromny uśmiech. Dziekujemy

5 gwiazdek. Wyprowadzili mi Buszka z obrzęku płuc, Mały Biedaczek, spędził 1,5 doby w szpitalu, ale się wykraskał. Kot ma już 15 lat, ale to jeszcze nie Jego czas. Trafiłem na fachową pomoc, internisty i kardiologa oraz pełne zaopiekowanie zwierzakiem, z trudnym rokowaniem. Jeśli chodzi o opiekę 24/h, to najlepsza klinika, z 3 jakie odwiedziłem w ciągu tygodnia, doraźne usg i rtg, a także doglądanie przez internistę. Buszek po wyjściu ze szpitala odzyskał siłę i humor, je, pije, przychodzi porozmawiać, a naprawdę, było już niecałkiem kolorowo... Aha, cena w stosunku do udzielonej pomocy i ilości badań, b. przystępna. Bardzo Państwu dziękujemy.

Najlepsza przychodnia Ever!Do przychodni z naszą niespełna dwuletnią Luną trafiliśmy przypadkiem ale jak to bywa w życiu znaleźliśmy nasze szczęście w nieszczęściu..... Luna miała niedowład tylnych łap.... od pierwszego telefonu wiedzieliśmy, że rozmawiamy z osobami, które wiedzą jak pomóc. Reszta potoczyła się już bardzo szybko, profesjonalnie i w bardzo przyjaznej wręcz rodzinnej atmosferze. Pan doktor Małkowski wszystko nam wytłumaczył językiem dla ludzi"