Gzella. Delikatesy mięsne

Lubię ten sklep, często robię tam zakupy. Panie ekspedientki zawsze miłe i pomocne. Za bardzo rażący mankament uważam brzydko pachnące wyroby i nie mówię tu o zapachu starego mięsa a bardziej o smrodzie brudnej, mokrej ścierki. Dziś kupiłam wątróbkę i okazało się, że każda część jest chyba z innej partii, kilka ładnych, świeżych kawałków a niektóre prawie białe i pozbawione życia już naprawdę długo :). Sprzedawała mi to pani o rudych włosach, której generalnie ufam najmniej bo widać, że lubi wcisnąć stare i za dużo. Rozumiem, że one to muszą sprzedać ale bez przesady.

Zdjęcia są nie aktualne

Jedna gwiazdka to i tak za dużo. Nie polecam kupowania mięsa. Kilka razy kupione i za każdym razem nie wytrzymało do drugiego dnia. Oczywiście przechowywane w odpowiednich warunkach zaczynało po prostu śmierdzieć!

Panie miela mieso a w nim jest wszystko mozliwe. Do tego obsluguja bez rekawiczek podaja mieso a potem kasuja pieniadze w rekach i zamiast umyc to obsluguja nastepnego. Do tego pare razy juz zdarzyly sie nieswieze wedliny kielbasy oraz te krojone wielkie wedliny leza tam chyba od stuleci. Czasem zamykanie i zabezp.towaru trwa na godzine przed zamknieciem i nie wiadomo czy ufac godz.otwarc8a czy wyjsc i nie kupowac bo jest sie natretem. Niezbyt czysto i higienicznie.

Sprzedają przeterminowane produkty, niestety nie wziąłem paragonu, żeby się kłócić o zwrot pieniędzy. Nie będzie już okazji, żebym paragon wziął bo więcej tam nie przyjdę i wam też odradzam.

Dzisiaj kupiłam w tym sklepie stare oślizłe i pomarszczone parówki Kubusie ekspedientka świadomie je zapakowała niewidocznie dla moich oczu pod ladą. Po zwrocie tłumaczyła się że nie wiedziała jakie te parówki były, to znaczy że nie wie co sprzedaje albo udaje że nie wie i celowo wciska klientom stare produkty. Już wcześniej kupując wędliny po dwóch dniach w lodówce zrobiły się sine i oślizłe i musiałem je wyrzucić. Już więcej w tym sklepie na pewno nic nie kupię i wszystkim będę odradzał jakie kolwiek zakupy.

Super wyroby i obsługa