Medvet

Bardzo polecam tą przychodnię a w szczególności Dr Beatę Radziszewską, byłem bardzo zaniepokojony stanem psa, Pani Dr wszystko dokładnie wytłumaczyła i udzieliła cenne wskazówki, widać że weterynarz z powołania, więcej takich ludzi. Pozdrawiam

Bardzo Polecam Lecznice, Lekarzy , Pana Wojciecha . Kot z wypadku, wieczorem Pani poczekała na mnie po godzinach pracy ❤️ po kilku dniach w lecznicy kicia wraca już do formy w domku ! Jest coraz lepiej ,gdyby nie ta Pani nie wiadomo co by było ,bardzo dziekuję jeszcze raz za opiekę ,fachowość i wszystko ,pozdrawiamy z Zuzią ❤️

Kilinika polecona przez znajomych. Byłam kilka razy ze zwierzakami rodziców, kiedy byli w odwiedzinach i zaszła potrzeba (pies z problemami kardiogicznymi i urazem łapy, królik z problemem skórnym). Zawsze mogliśmy liczyć na rzetelną konsultację i pomoc. Szczególne podziękowania dla dra Wojtka za profesjonalne i zarazem z sercem podejście przy ostatniej trudnej wizycie. Polecam!

Naprawde szybka reakcja, i wszelka pomoc dla naszego pieska, ktory byl w krytycznym stanie - bo miala zatrzymanie akcji serca, pomocotrzymaliśmy od pani doktor, która jako nielicza odebrala telefon w okolicy, i dzieki jej pomocy szybko zdiagnozowano przyczynę.Dziękujemy jeszcze raz.

Odradzam wizytę w tej przychodni. Pies źle zdiagnozowany, nieskutecznie leczony. Pomimo naszej sugestii, że wymaga leczenia na grzybicę, nie dostał takich leków tylko kolejny, mocniejszy antybiotyk. Jak dla mnie w tym leczeniu chodzi o to, żeby nie było całkiem skuteczne , tylko żeby trzeba było znowu i znowu przyjeżdżać do kontroli i płacić za kolejną wizytę. Nie polecam , odradzam. Dla mnie naciąganie na kasę przy kolejnych nieskutecznych kontrolach.

Nie polecam tej weterynarii - nie przypuszczałem że oddając psa za kilka godzin już nie będzie żył.Jestem zawiedziony po tylu obietnicach że pieskowi nic nie będzie po zabiegu trzeciej powieki ( to tylko mały zabieg ) - że to młody pies ze nie trzeba robić dodatkowych badań tylko wystarczy badania krwi.Piesek miał poł roku nie wykazywał jakiś problemów zdrowotnych: czy z sercem czy z płucami - rodzice przebadani pod tym względem wad serca itpA na koniec tej historii nie chcieli wydać zwłok pieska - bo stwierdzili że nie można i że będą musieli ponieś konsekwencje - byliśmy w takim szoku że nie dochodziło do nas co możemy dalej zrobić. Teraz już wiemy że mogą wydać psa i na własny koszt możemy go skremować - zrobilibyśmy na pewno sekcje zwłok u innego weterynarze lub biegłego w tym zakresie bo dziwne jest to ze chcieli się szybko pozbyć ciała pieska - tyle dobrze że przynajmniej po prośbach mogliśmy pożegnać się z naszym pieskiem :(Nie polecam !!

Do tej pory moje doświadczenia z lecznicą są pozytywne. Korzystam z usług weterynaryjnych od kilku lat.

Polecam lecznice ja byłam pierwszy raz.I wychodzę zadowolona Pani weterynarz bardzo uprzejma , podchodzi profesjonalnie do zwierzaka gdzie mój psiak to jeden wielki panikarz i po raz pierwszy nie wyła z strachu tak że musi coś być na rzeczy :D Moja rodzinka również chodzi tutaj z swoim psiakiem i w końcu ma prawidłowe leczenie .Takim małym minusem są panie bądź pani na recepcji są traszkę nie uprzejme , powiedziałam bym że nawet wredne , od kilku znajomych też mam taką właśnie opinie że lekarze świetni ale recepcja wredna tak że myślę że coś jest na rzeczy , nie wiem czemu tak się zachowują ale ja życzę więcej uśmiechu i życzliwości:)

Obsługa nagłego wypadku w godzinach poza normalnymi godzinami pracy - obsługa profesjonalna, godna zaufania i polecenia

Piesek nie chodził i nie jadł więc zabraliśmy go do tej przychodni na wizytę w piątek. Pani po obadaniu stwierdziła że mógł coś zjeść i dała mu 3 leki gdyby się nie poprawiło kazała przyjść na kolejny dzień. Nie poprawiło się więc na drugi dzień inna Pani dała mu antybiotyk. Sytuacja poprawiła się ale jedynie na chwilę. We wtorek w sytuacji w której piesek czuł się jeszcze gorzej postanowilismy go zabrać do innego weterynarza. Z miejsca diagnoza rozległego nowotworu wątroby zbierającego się płynu do płuc oraz bilzej nieokreślonego tworu obok pęcherza. Piesek do uśpienia. Męczył się przez 4 dni ponieważ dwie Panie nie potrafiły odpowiednio zdiagnozować pieska.