Gospodarstwo Agroturystyczne - Marka

Ogólnie bardzo w porządku konie, kozy, piękna spokojna okolica pan właściciel miły i kompromisowy niestety pod koniec imprezy niepotrzebnie wprowadził nerwową atmosferę kończąc zabawę niemal z minuty na minutę a wystarczyło wcześniej uprzedzić że koniec jest o określonej godzinie i tyle. Polecam jednak warunki korzystania z uroków gospodarstwa trzeba określać przed imprezą a nie w jej trakcie.

Polecam agroturystykę na wypoczynek z dziećmi, aktywny wyjazd i dla chcących zaznać świętego spokoju, każdy znajdzie coś dla siebie. Cisza, spokój a z drugiej strony mnóstwo zajęć-slackline, ping pong, jazda na koniu, grill, pole do siatkówki, piłkarzyki, tv, dużo szlaków rowerowych. Standard pokoi jest skromny, co niektórych mogą zrazić pajęczyny gdzieniegdzie. Klimatu dodaje kuchnia z kominkiem. Blisko jest sklep spożywczy. Polecam!

Tak jak ktoś napisał w opinii wcześniej - trzeba tu być żeby zrozumieć jak tu jest WSPANIALE. Potwierdzam, bo sami spędziliśmy z dziećmi kilka wspaniałych dni w Dylach w niezwykłym miejscu, z niezwykłymi gospodarzami, wśród przyjaznych zwierząt i w bardzo spokojnej i pięknej okolicy. Pan Marek na dzień dobry wszystko nam pokazał, oprowadził po całym gospodarstwie, więc wiedzieliśmy co gdzie jest i z czego można skorzystać. Byliśmy tu pierwszy raz a od razu poczuliśmy się jak w rodzinie. Dla dzieci jest sporo atrakcji (od basenu po tyrolki) no i oczywiście mieszkają tu też cudowne i piękne konie, z którymi można poznać się bliżej - spacery konno po lesie są cudowne. Oby znalazło się tu jeszcze kiedyś dla nas miejsce, bo bardzo chcemy wrócić do Dyl :) Dziękujemy za wszystko i oby do zobaczenia znowu :)

W pełni podzielam opinię p. Bartka. Bardzo rozległy teren, bliko lasu pełnego jagód i doskonała baza wypadowa m.in. na kajaki, do stawów Echo itp. Osoby, które oczekują wysokiego standardu pokoi mogą preferować inne miejsca. Jest proste wyposażenie, bardzo czysto i schludnie. Można czuć się swobodnie. Dodałabym jedynie kilka leżaków na podwórku (w w miejscu innym niż basen) i drugi czajnik.Warto wziąć coś przeciw komarom i włansne ręczniki. Niezwykle przyjazne zwierzęta. Możliwość karmienia kóz i kur była dużą frajdą dla dzieci (i niektórych dorosłych też). Można się też przejechać konno. Pan Marek zadbał nawet o 'małpi gaj' dla dzieci. Pan Marek wraz z rodziną są niezwykle sympatycznymi osobami z którymi można się dogadać. Wspominamy z sympatią całą rodzinę pana Gospodarza i chcemy ponownie odwiedzić Dyle.

Wspaniałe miejsce na pobyt na Roztoczu. Gospodarz zapewnił mnóstwo atrakcji na podwórku - dla dzieci, i mnóstwo przestrzeni do odpoczynku - dla dorosłych. Lokalizacja pozwala na bezproblemowe zwiedzenie całego regionu bez wysiłku podejmowania dalszych tras. Konie, kozy, psy. Boisko, liny, tyrolka. Staw, las, ścieżki spacerowe. Trudno wyliczać. Bardzo polecam.

Cudowne miejsce tworzone przez wspaniałych Ludzi -Marka i Asię. Wspaniały relaks i odpoczynek na łonie natury .

Miejsce jedyne w swoim rodzaju.Otoczone zachwycającymi lasami i łąkami. Oaza ciszy i spokoju.Można wypocząć ciałem i duszą!Tu inaczej się myśli, czas inaczej biegnie. Dzieci z pewnoscią nie zaznają tu nudy, a kochane zwierzaki staną się ich wiernymi towarzyszami.Miłośnicy jazdy konnej mogą rozkoszować się roztoczańskm krajobrazem z końskiego grzbietu.Gospodarze przemili, gościnni, służą pomocą.Czy można chcieć więcej?!

Super miejsce do wypoczynku z cała rodziną bardzo dużo atrakcji dla dzieci , wspaniały gospodarz pomocny w każdej sprawie

Bardzo fajne miejsce na wypoczynek z dziećmi. Jest bardzo dużo przestrzeni i ciekawych zakamarków jak basen, huśtawki, oczko wodne, miejsce na ognisko. Można karmić kozy i kury. Są bardzo miłe pieski, które są bardzo łagodne dla gości. Pan Marek posiada także konie, na których można się przejechać po okolicznym lesie w bardzo atrakcyjnej cenie. To jest największy atut tego miejsca. Standard pokoi jest typowy jaki był 15-20 lat temu. Czysto, wygodne łóżka, choć w pokojach bywa duszno. Trzeba mieć swoje ręczniki, za to pościel jest w cenie pokoju. Świetny internet, bardzo dobry transfer. Na miejscu jest wspólna jadalnia z kuchnią. Wszystko na gaz. Kuchnia bardzo dobrze wyposażona. Brak zmywarki. Można jeść wewnątrz jak i na zewnątrz. Jest także sala gdzie znajduje się stół pingpongowy, piłkarzyki i zabawki dla dzieci. Brakuje piłeczek do pingponga i trzeba przypominać we właścicielowi by kupił wcześniej. Duża zaletą tego miejsca jest położenie. Jest świetna bazą wypadową do okolicznych miejscowości na Roztoczu. Cisza i spokój. Niestety położenie oczka wodnego na obiekcie w zacienionym i porośniętym miejscu przyczynia się do tego że zdarza się niesamowita plaga komarów. Przez to korzystanie z miejscowych atrakcji staje się bardzo uciążliwe. Mimo tego polecam to miejsce ze względu na wyjątkowość obiektu oraz ze względu na bardzo sympatycznego właściciela.