Netto

Dzień dobry, jestem regularnym klientem tego Netto, od jakiegoś czasu zmieniam moją opinie na temat tego sklepu z 5 gwiazdek do 2. Sam sklep jest super, pracownicy mili, jednak jak słyszę jak jedna szefowa odnosi się do swoich podwładnych to mi przechodzi chęć robienia tam zakupów. Zróbcie coś z tym. Pozdrawiam.

Pojechałem aby kupić produkt z gazetki, a na miejscu okazało się że w całym sklepie nie ma przemysłówki. Dziękuję ci netto za stracony czas, pierwsza i ostatnia wizyta. Pani z tatuażami fajna, przynajmniej nadaje kolorytu temu beznadziejnemu sklepowi.Odp. Nie popularność tylko nie macie w ogóle przemysłówki. Albo nie czytacie ze zrozumieniem, albo macie klienta za barana

bardzo mało produktów tutaj. ale to centrum handlowe ma wiele marek do robienia zakupów

Nie polecam. Kupowałem dziś pomidory. Kiedy przy kasie zwrocilem uwagę, ze cena jest blednie komunikowana klientowi, to w odpowiedzi usłyszałem , ze trzeba czytać etykiety. Bo tak ma właśnie byc komunikowana cena klientom. Hmmm…. Czyli celowe wprowadzanie klientów w błąd?

Gazetka Netto swoje, a oferta sklepu swoje. Rozumiem, że nierealne jest pokrycie oferty z gazetką w 100%, ale w sklepie na Kleszczowej często brakuje produktów promocyjnych z gazetki typu: kawa, makaron etc. Nie mówiąc już o jakiś limitowanych (z gazetki), te to można trafić chyba, jak zostaną dostarczone przez pomyłkę. Jest to ze szkodą dla sklepu i klientów z pobliskich osiedli, którzy zamiast się rozczarować i tracić swój czas, wolą jechać do konkurencyjnych dyskontów parę kilometrów dalej, ale w których oferta na pułkach pokrywa się z tą w gazetce na dany okres.

Najgorszy punkt sprzedazy jaki moze być.Obsługa jest niekulturalna, ale nie ma co sie dziwić jak cześc własnie tych nie milych pań to ta sama obsługa ktora kiedys była w Tesco, a najbardziej pani siedzaca przy kasie obok samoobsługi.Kasy samoobsługowe często się blokują i nie ttylko z winy klienta, ale trzeba czekać po 15 minut aby ktos pomógł.Pani przy kasie która jest najbliżej samoobsługi zero pomocy z jej strony.Będzie sie przyglądać, ale ciężko jest jej na chwilę podejść i pomóc.Właściciel jednak powinien się zastanowić i rozwiązać ten problem.Jak to mówią sklep Netto, ale kultura obsługi to Tesco. Zero szacunku do klienta.Tutaj klient to wielkie zło dla pracujących tu osob.Ceny wielokrotnie niezgodne z tym co na półkach i jest to wina klienta że zwraca na to uwage.Z róznych sklepów Netto korzystam, ale tak nie uprzejmych pracowników nie ma nigdzie jak tutaj.

Słaba obsługa, nieświeże produkty tak jak te z pleśnią na zdjęciach w pozostałych komentarzach, ceny też nie są zbyt dobre, mały wybór, zazwyczaj nic nie ma czego szukam, kasy są beznadziejne a samoobsługowe ciągle popsute i generalnie sklep zaniedbany.Nie chodziłbym do niego gdyby był inny sklep w okolicy

Drogo, mały wybór produktów i na ostatek kasy samoobsługowe, które dość często utrudniają zakupy. Na przykład część produktów na sztuki nie jest wgrana do systemu, albo brakuje ikon produktów. Czasem najtrudniejsze bywa opuszczenie sklepu. Za kasą samoobsługową zamontowano bramkę ze skanerem paragonów. Skaner nie czyta kodu jak należy, niektórzy klienci spędzją wiecej niż minutę próbując wyjść. Moim zdaniem winą za taki stan rzeczy można obarczyć osobę, która zarządza siecią sklepów Netto. Zanim ten sklep się otworzył, było tutaj Tesco z tą samą obsadą pracowników. I powiem szczerze, nie było wtedy takich problemów jak dziś. Czasem tworzyły się kolejki do kasy ale przynajmniej sklep był dobrze zaopatrzony. I nie było też problemów z wbijaniem produktów na kasę.

Najgorsze netto w jakim byłam! Mam blisko ale takiego chamstwa i prostactwa ze strony personelu dawno nie przerobiłam. I mowa o kasjerkach-kobietach. Polki i Ukrainka. Komentowanie przez te swoje sluchaweczki, wieczny problem z kultura, opryskliwosc etc. W sklepie jest brudno, asortymentu tez nie ma tyle co np w Michalowicach. Tam na dodatek kasjerki układają ładnie towar jak liczą. Na Kleszczowej tylko Pan, który często jest na kasie jest miły i normalny. Dramat! Wole pojechać kilka kilometrów dalej niż dorabiać towarzystwo.

Sklep ma potencjał ale z tymi kasami to jest masakra. Byłem po raz kolejny i otwarta jedna, kolejka na 10 osób, do tego kasjer pomaga też przy kasach samoobsługowych które mają wieczne problemy, np spróbujcie kupić wielopak wody mineralnej. Ostatnia wizyta.