API MARKET

Bardzo Drogi sklep.!! Uważajcie na daty ważności, opakowania czy nie uszkodzone, mięso czy świerże, ceny!!!

Produkty z przeklejoną datą, można się zatruć, towary na dziale mięsnym są niebieskie lub zielone, bardzo słabe zaopatrzenie, oszukują przy nabijaniu zakupów, a do tego chamstwo pracowników i kierowniczki jest niebywałe.

Sklep nastawiony na oszukanie klienta. Przykładowo, cena chipsów na półce dwa razy niższa niż przy kasie, po zgłoszeniu okazuje się, że cena dla tego jednego smaku była przyklejona w zupełnie innym miejscu niż produkt się znajduje.

Sklep ten nie funkcjonuje według minimalnych norm. Nic nie ma, wszystko stare i po terminie, zespół sklepu chamski, arogancki, naciąganie cenowe na porządku dziennym. Brudno i śmierdząco. Ukrainka z czarnymi włosami, młoda- pyskata oszustka, a kierowniczka wcale nie lepsza, zupełnie bierna na naganne zachowania pracowników i także antypatyczna. Unikać szerokim łukiem, bo tylko można się zatruć, wydać więcej pieniędzy niż jest warty produkt i jeszcze sobie nerwy naszarpać...

Miejsce katastrofalne.Brak świeżego towaru, ceny inne na półce inne przy kasie.Sprzedawczynie oszukują klientów na paragonach. Bezczelna obsługa ukraińska, zwłaszcza dziewucha młoda z długimi czarnymi włosami!!! Buda do zamknięcia! Niby- szefowa młoda dziewucha antypatyczna, która o niczym nie ma wiedzy

Chcesz kupić butelkę 1,5 litra wody niegazowanej?Nie da rady.Nie w tym sklepie.Nie ma. Ani jednej marki.Asortyment w ostatnim czasie to dramat.

Nie ma dużych kolejek, ceny ok

Sklep gdzie ceny sa inne na polkach inne na kasach po zwroceniu uwagi kasjerowi i Pani kierowniczce otrzymalam informacje ze jestem zbyt wymagajacym klientem i nie rozumieja o co mi chodzi Straszne jest ze sklepowi Api nie zalezy na Klientach a do tego wszystkiego pracownicy sa opryskliwi i bardzo nie uprzejmi robia wielka laske jak maja obsluzyc klienta zwracam sie z prosba do osob ktore zatrudniaja takich ludzi moze mozna byloby bardziej staranie dobierac pracownikow

Mieszkam dosłownie obok, więc chcąc niechcąc chodzę do tego sklepu. Jako osoba obejmująca stanowisko kierownicze w gastronomii powiem jedno- dzisiaj obsługiwał mnie chłopak z czarnymi włosami. Nie wiem, czy jest nowy, czy nieogarnięty, ale ja takiej osoby samej na kasie nie zostawiłabym, potem miałabym minus na zamknięciu dnia i byłby problem. Czekałam zdecydowanie za długo, bo chłopak musiał sprawdzić bodajże, ile coś kosztuje albo miał jakieś problemy techniczne- nie wiem, nie powinien być sam. Asortyment sklepu jest tragiczny, a po przeczytaniu komentarzy tutaj- na pewno będę patrzyła na daty. Jakby sanepid zrobił wam najazd, to zamknęliby wam te bude. Lodówki na napoje nie działają?? Ceny z kosmosu. Pan łysy, chyba kierownik? ma okropne podejście do pracowników. Ja rozumiem, nieogarnięci ludzie niemówiący po polsku denerwują, ale żeby opieprzać któregoś przy kliencie? Skandal! To są podstawy zarządzania! (sytuacja nie z dzisiaj) Więcej do was nie przyjdę