Senator. Hotelik

Super polozenie, ekonomiczne ceny, cicho w obiekcie, przyjazny i dyskretny personel, wszystkie pokoje z prywatnymi lazienkami, bisko PKS i PKP, Netto i Biedronka 5 minut pieszo, bardzo wygodne lozka podwojne, elastyczne godziny wymeldowania, bardzo dobrze wyposazona wspolna kuchnia z bezplatna kawa i herbata , w czesci wspolnej pralka z suszarka bardzo przydatna przy tygodniowych pobytach, niedrogi paking prywatny w cenie 10 zl/doba .Najlepsza ekonomiczna miejscowka w centrum Zielonej Gory , to byl moj piaty pobyt w Senatorze, Polecam

Tanio. Mila obsługa. Dostęp do wyposażonej kuchni, pralki. Dobry stosunek jakości do ceny. Polecam szczególnie na noclegi dla pracownikow w delegacji.

Znakomite położenie w centrum,blisko dworca, Bardzo miła obsługa,obiekt czysty,cichy, kuchnia świetnie wyposażona łącznie z pralka:-)Jakość w połączeniu z niska cena,polecam gorąco:-)

STANOWCZO ODRADZAM!!! Obiekt (raczej marny pensjonat niż choćby hotelik) nieciekawy, zapuszczony i strasznie drogi jak na standard schroniska młodzieżowego jaki oferuje. Za tę cenę (160 zł z parkingiem!) w innych hotelach w tym mieście nie trzeba wąchać niedoczyszczonej toalety ani bać się o stan garderoby gdy się już usiądzie na wyraźnie brudnym krześle. Korytarze wyłożone kafelkami- każdy krok niesie się szerokim echem zwłaszcza że drzwi w pokojach są wykonane, zgodnie z estetyką z lat 80, z pełnego drewna (odgłosy ich zamykania też słychać w całym domu). Poza tym tzw. HOTELIK leży w pobliżu ruchliwej trasy a stan stolarki okiennej jest taki że wszystko słychać również z zewnątrz tak jakby była niedomknięta. Jest to najgorszy (z około 40 różnych) hotel w jakim spałem w ostatnich 2 latach! Nigdy tam nie wrócę!

Z sufitu w lazience sypie sie tynk, sluchawka prysznicowa wisi bo musi, znalazlem kawalki szkla na ziemi w tym pomieszczeniu. Sypialnia ogarnieta, ale... pilot do tv polamany (ledwo dziala), ale za to lozka bardzo wygodne, cichy rejon wiec mozna spokojnie odpoczac chodz i tak za ponad 200zl za 2 noce to troche za duzo. Aha, do obslugi hotelu nie ma sie co przyczepic, pani bardzo mila i pomocna :-) dlatego 3 gwiazdki odswierzycie lazienki i panie sprzatajace bardziej sie przyloza do swojej pracy bedzie 5. pozdrawiam

Pokój i standard może być ale po rozmowach z personelem i uzgodnieniu wszystkiego cena przy śniadaniu okazała się 40 zł wyższa niż w rozmowie telefonicznej i recepcji. Wifi nie działa, parking płatny dodatkowo 30 zł. Cena nieaktualna wyższa o 40 zł. Nie wiem jak tak można ale odmówiono mi śniadania z tego tytułu że koleżanka się pomyliła. Brak mi słów chociaż dokładnie pytałem nawet dwa razy.

Byliśmy w hoteliku w trakcie Winobrania, recepcja czynna przez parę godzin. Pokoje przestrzenne, zbiorowa kuchnia dla gości hotelowych.

Jakość pokoi beznadziejna. Kołtuny kurzu pod łóżkami jakby nie było sprzątane blisko 2-3 miesiące. A należy zwrocic uwagę na to, że jest pobierana dodatkowa opłata za sprzątanie w ukrytych kosztach 20 zł za noc. Oprócz tego w czasie naszego pobytu ani razu nie został posprzątany pokój. Na suficie i ścianach w pokoju oraz w łazience jest grzyb! Skandal, nie mam pojęcia za co są 3 gwiazdki w tym hoteliku. Hotel zatrzymał się w PRL-u.Za prąd należy dopłacić, za wodę, parking, sprzątanie(którego nie ma) oraz za śniadanie. Natomiast recepcjonistki są zajete rozmowami oraz jedzeniem.

Pokoje ok w boazerii, wiec sentyment :) wygodne lozka. Pani z obsługi bardzo dziwna, SMS o zakazie narkotyków rozwala :) cena za wysoka do jakosci. Brak możliwości kupienia śniadań. Bardzo duże obłożenie Ukraińcami, ktorzy hałasują w nocy. Świetna lokalizacja