Klub fitness UP - Gdańsk Osowa

Nauczcie swoich pracowników przynajmniej podstawowych form grzecznościowych, jak choćby przywitania się. Nie potrafią nawet odłożyć telefonu z Insta, gdy do nich mówię. Takie twarze są skwaszone, obrzydliwie jest patrzeć.(Nie dotyczy to jedynej dziewczyny, niestety nie pamiętam imienia, jest bardzo miła, ale spotkałem ją tylko 3 razy.)Również osobna uwaga do szafek w szatni, dlaczego mam kupować swoją kłódka, jak już płacę za karnet? Również większość maszyn, po tym jak ktoś się napracował, nie rozumiem dlaczego muszę zdejmować za kogoś ciężkie obciążeńia? To samo tyczy się wszelkiego rodzaju przyrządów do chwytów, leżą one po sali, więc trzeba iść i próbować znaleźć to, czego się potrzebuje. Tak więc w tej siłowni nie ma w ogóle etyki siłowni.

UWAGA.Zastanow sie trzy razy zanin zwiarzezesz sie z nimi umowa!Kontrakt jest sformuowany tak aby dziala przeciwko klientowi tj, problem z rozwiazanien umowy, podwyzka cen w trakcie trwania umowy czy automatulyczne przedluzanie sie umowy.Silownia jest brudna, szatnie sprzatane sa tylko raz dziennie i wydobywa sie z nice nieprzyjemny zapach.Klimatyzacja na silownie jest ciagle wylaczona co powoduje duzy dyskomfort podczas treningu.Oswietlenie w szatni nie dziala juz od tygodni, podobnie bylo z ubikacja.Szafki sa udzkodzone i nie mozna ich zamknac a kradzieze na tej silowni sie zdarzaja.Slaba kadra trenerska, obsluga silowni ma we wszystko wyj.... siedza na telefonach caly dzien.Maly wybor sprzetu do cwiczenia.Nie polecam!

Sama w sobie siłka jest ok, brakuje fajnego lat pulldown. Muzyka z zajęć spinningowych totalna katastrofa, nie da się ćwiczyć ze swoją muzyką w słuchawkach podgłośnionych na maksa bo i tak nic nie słychać :((

Siłownia posiadająca najbardziej rozbudowany program zajęć, posiada świetnie wyszkolonych i bardzo charyzmatycznych instruktorów oferujących praktycznie każdy rodzaj aktywności fizycznej. Sauna, solarium i nieograniczony dostęp do wody pitnej to dodatkowe atuty. Prowadzą cycling, zajęcia taneczne co obok cross fitu czy normalnej tabaty jest czybbikiem odróżniającym. Sama siłownia jest wyposażona bardzo dobrze, sprzęt jest nowy i niezużyty. Dodatkowy plus to lokalizacja - zaraz przy zjeździe z obwodnicy

To jest absolutnie najgorsza siłownia na jakiej kiedykolwiek byłam! Dramat, zarówno na sali ze sprzętem, jak i w szatni jest tak ciasno, że nie można się obrócić, cały czas o kogoś się obijasz co jest olbrzymim dyskomfortem. Łazienki są dość brudne, a najbardziej jestem zszokowana tym, że chyba nie odkryli jeszcze istnienia RODO - podczas zajęć lista jest czytana z imienia i nazwiska, co mam nadzieję w końcu ktoś zgłosi. Koszmar, totalnie odradzam

W sobotę wzięłam udział w evencie fitness i było rewelacyjnie. Znakomicie przygotowany. Dla każdego z uczestników zorganizowane miejsce(step, mata, roller ciężarki gumy, dyski, sztangi, woda i.. pakiet prezentowy od sponsorów) na stoliku przygotowane przekąski między innymi kulki mocy i elektrolity po prostu pełny profesjonalizm. Ogromne podziękowania dla naszego nowego menadżera Szymona za zorganizowanie dofinansowania, Julkowi za czynne uczestnictwo zorganizowanie stołu bufetu, stworzeniu miejsc dla uczestników i pełną obsługę fotoreporterską. I wreszcie Sylwi, której charyzma, profesjonalizm sprawił, że był to najlepszy event w jakim ostatnio wzięłam udział. Doskonale ułożony program oprawiony świetną muzyką. Czuło się, że zostało włożenie mnóstwo pracy i czasu w jego przygotowanie. Zaangażowanie klubowiczek, które zasponsorowały pakiety i zapełniłybufet.. Ania, Beata, Karolina, Małgorzata.. Jesteście najlepsze. Szacun. Dziękuję pięknie za tę sobotę. Pozdrawiam pracowników up fit osowa i klubowiczów. Więcej takich dni

Bogaty grafik zajęć, dobra lokalizacja, parking.Na minus:Nieprzemyślane procedury zamknięcia.20 minut przed zamknięciem potrafią zgasić światło, żeby zagonić klubowiczów do szatni. Co gdyby komuś w tym czasie spadła sztanga? W międzyczasie Pan myje podłogi w damskiej szatni, a Pani z recepcji siedzi w kurtce i oczekuje wyjścia. Rozumiem gdyby to było 5-10 minut przed. Bardzo nieprzyjemne uczucie presji i niedokończonego treningu.

Na siłownie uczęszczam z przerwami od przeszło 7lat i z roku na rok jest coraz gorzej. Obecnie względnie nowy sprzęt jest w fatalnym stanie i to tylko i wyłącznie przez to, że nie jest właściwie konserwowany. Brak karabińczyków i fakt, że część z nich powinna być już dawno wymieniona to po prostu śmiech przez łzy. Zamknięta sala spinningowa, która dawała komfort uczestnikom, została zstąpiona otwartą przestrzenią na samym środku siłowni, dzięki czemu nie słychać własnych myśli ( co uniemożliwia analizę fatalnej kondycji miejsca, w którym się znajdujemy). Wisienką na torcie jest wyrzucanie przez managerkę instruktora zajęć za naganne zachowanie, po czym kolejna pani manager przyjmuje go z powrotem.Jedyna rzecz, która utrzymuje tą siłownie przy życiu jest brak konkurencji.