Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce. Koło

TOZ-u w Wyszkowie funkcjonuje fatalnie! Mocno trzeba prosić się o przyjazd na interwencję. Adres e-mail podany na stronie w ogóle nie działa. Pani odbierająca telefon niesympatyczna, niechętna. Tak jakby ta organizacja w ogóle nie wiedziała, po co funkcjonuje. A pieniądze zbiera na swoją działalność. Maskara!

Banda nieudaczników. Tak jak straż miejska zamknięto w WWY tak powinno być I z tą instytucją. Karma do was wróci frajerzy bez serc!

Co jest ani się dodzwonić nic zero kontaktu a zwieżętom podszebna pomoc dwa duże psy które wyglądają jakby nigdy nic nie jadły ,biegają po osiedlu i nikt nie zwraca na nie uwagi . To już nie pierwszy raz próbuje się skontaktować z fundacją. Miesiąc temu znalazłem pięć szczeniąt ,którym znalazłem dom a Srajżystwo Opieki nad zwieżetami " nawet nie raczy odebrać . Nie mam już słuw na tych ludzi po co wogule otwierać takie fundację jak i tak majo wszystkich w dupie ."

Za nie odbieranie telefonów.Pseudo-wolontariusze.ZASTANÓWCIE SIĘ NA JAKIE TOWARZYSTWO PRZEZNACZACIE SWÓJ %.

Kiedy zadzwoniliśmy z informacja, ze znaleźliśmy psa, pani sprawiała wrazenie jakby chciała zrobić wszystko tylko nie pomoc temu zwierzęciu. Seria pytań, gdzie dokładnie, na którym zakręcie pies został znaleziony, komentarze w stylu „kto będzie chciał takiego psa”, jesteśmy już pełni

Na prośbę o przechowanie i oddania psa który sie przybłąkał do adopcji usłyszałam w słuchawce trawka jest zielona więc może się przespać w parku" :)) 11.06"

Nie może być tak, że człowiek daje swój 1 procent podatku na TOZ w Wyszkowie, a kiedy dzwoni pomoc dla bezdomnego zwierzaka jest spuszczany w kiblu. Spotkałam potrąconego, zamarzającego kota, dzwoniąc do wolontariuszy byłam przerzucana z jednej pani na drugą, żadna nie była zadowolona telefonem i od każdej usłyszałam pytanie: czy nie mogę ją zająć się tym kotem? Gdybym mogła to bym nie dzwoniła. Ja rozumiem że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, mamy swoje obowiązki, ale od wolontariusza wymaga się trochę więcej empatii. Spędziłam na telefonie w mrozie ponad pół godziny, kot był w jeszcze gorszej sytuacji co wiadomo. Daje trzy gwiazdki bo w końcu ktoś przyjechał. Życzę wolontariuszom więcej powołania.