Winnica Na Leśnej Polanie

Miejsce pośrodku niczego ;) A właściwie pośrodku lasu. Cisza i zieleń wkoło. Nocleg na piętrze (trzeba wejść po dość stromych schodach), w małym pokoju z dwiema rozkładanymi sofami. W pokoju stół i krzesła, tv, mała lodówka, czajnik, naczynia, mikrofalówka, szafa. Do tego łazienka z kabiną prysznicową. Na zewnątrz, na tarasie, drewniany stół z krzesłami. Przemiła! właścicielka zrobiła nam rano śniadanie (jajecznica, parówki, pieczywo, masło, warzywa, powidło i miód, herbata), które zjedliśmy na świeżym powietrzu z widokiem na otaczającą nas zieleń :) W obejściu dwa łagodne psy i kot. Przed domem huśtawka, trampolina. Była możliwość zakupu wina produkowanego przez właścicieli.Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z noclegu :) Pani Właścicielka zapytana ciekawie opowiadała o historii winnicy i produkcji wina oraz bardzo życzliwie podchodziła do naszej żywiołowej 3-latki, co dodatkowo zdobyło nasze serca :)

Jeden, wielki bałagan. Nie polecam zdecydowanie. Skorzystanie z tarasu wymagałoby jego wcześniejszego posprzątania. Nie polecam. To przykre, że w takich okolicznościach przyrody można trafić na tak niefajne warunki. Po obejrzeniu miejsca nie zdecydowaliśmy się na nocleg.

Wygodne noclegi w świeżo wyremontowanych i czystych pokojach, w zacisznym miejscu w lesie - w sąsiedztwie jest tylko kilka domów. Niskie ceny. W pokoju mała lodówka i kuchenka mikrofalowa. Brak dostępu do kuchni i noclegu z wyżywieniem. Możliwoś zakupu wina u właścicieli.

Super miejsce dla osób chcących odpocząć zdala od zgiełku.

Bardzo mili gospodarze i przepyszne śniadania. Idealne miejsce na krótki odpoczynek w środku lasu. Można zdegustować i kupić wino wyrabiane na miejscu.

Winnica bardzo zaniedbana. Przyjechaliśmy winobusem zobaczyć winnice, ale tak naprawdę nie było co oglądać. Winobusy nie powinny tu przyjeżdżać, ponieważ miejsce nie daje dobrego obrazu zielonogórskiego winiarstwa. Winorośli nikt nie pielęgnuje, wszędzie pełno niepotrzebnych rzeczy.

Tak właśnie powinna wyglądać winnica. Nieco dziko, trochę bałaganu, swojski klimat. Tak, żeby przyjeżdżając tutaj od razu poczuć się w innym świecie. Mało sterylnym, niekoniecznie uporządkowanym. W takich miejscach robi się dobre wina. W takich miejscach najlepiej się je degustuje. Na tarasie przed wejściem do pokoju. Wieczorem przy słabej lampce. Wina polskie dziś jeszcze bywaja trudne do akceptacji, ale tutaj naprawdę sie udalo. Polecam każde z nich. A jesli nie można sie zdecydowac, to trzeba brać Cuvee. Zaskoczenie bedzie tylko pozytywne. I tak na cały wieczór. Potem jeszcze rano można zjeść śniadanie z widokiem na rosę na trawie. A jeśli wokół trwa kolorowy wrzesien lub październik to jest dopiero bajka.I wyjechać stamtad z kilkoma butelkami. Będzie co wspomnieć za jakiś czas w domu... Polecam.

Miejsce wspaniałe! Gospodarze super fajni! Winka wprost poezja! Spędziliśmy tutaj kilka wspaniałych dni. Naprawdę jedno z najlepszych miejsc w jakim byliśmy. Polecamy wszystkim którzy chcą się wyciszyć z kieliszkiem cudownego winka w otoczeniu przyrody. My na pewno tutaj wrócimy!

Jeśli chcesz wieczorem zobaczyć gwiazdy posłuchać przyrody. Dodatkowo zjeść i wypić pyszne regionalne przysmaki to jest to miejsce.