Warszawska Firma Wydawnicza

Szczerze polecam! :)

Bardzo polecam. Świetny kontakt z wydawnictwem. Pani redaktor, która redagowała moją książkę każdą zmianę konsultowała ze mną, współpraca układała nam się wspaniale. Przy ostatnich mailach aż smutno było, że praca dobiegła końca :)Polecam :)

Nie odpowiadacie na moją propozycję wydania tomiku wierszy!

Trafiłam do WFW po bardzo nieprzyjemnej sytuacji z pseudo-wydawnictwem"

Miałem niegdyś umowę licencyjną z tą firmą… Termin wykonania umowy minął a poprawionego tekstu nie było i nie było. W zamian za to coraz to nowe obietnice poprawy i prezenty. Tak spędziliśmy razem ponad rok od ostatecznego terminu wykonania umowy. Najgorsze było jednak to, iż w końcowym okresie przydzielono mi Panią Olgę Hollek, która w ogóle nie zrozumiała Mojego tekstu i chciała go drastycznie zmienić. Mniemam, iż w ogóle go nie przeczytała, gdyż po kilkukrotnym uchybieniu tylko przez nią terminu, odesłała mi 1/3 poprawionego tekstu i pytała o rzeczy zawarte w dalszej części.Dla porównania, po rozwodzie z WFW zatrudniłem własny zespół i wszelkie korekty zostały wykonane w tydzień, do tego kolejne 2 tygodnie na pierwszy druk.

Ta firma to oszust. Wydają w niej książki. Ostatnia wpłata opiewa na grosze.

Zdecydowanie odradzam to wydawnictwo. Minął rok od premiery a zapłaty za sprzedane książki ani widu ani słychu. Na maile nie odpowiadają. Warto również wspomnieć że marketing tam nie istnieje. Autor jest zdany na siebie jeśli chodzi o promocje. Jak ktoś chce tylko wydać swoje wypociny których i tak nikt nie przeczyta to może tam śmiało iść. Dla wszystkich pozostałych nie dotykać WFW nawet kijem!

Jeśli przeznaczasz pieniądze na wydanie książki to chcesz żeby była perfekcyjna. Jeśli kupujesz książkę chcesz dostać perfekcyjny produkt, bo w końcu idą na to Twoje ciężko zarobione pieniądze. To co zrobiło wydawnictwo przyniosło Mi wstyd jako autorowi. Wstyd przed ludźmi. Po wielu nerwach i walce udało mi sie wywalczyć u nich poprawę egzemplarzy, w których drukarnia zrypała jedną z ilustracji. Tak, musiałam o to walczyć. Wydawnictwo nie widziało nic zlego w podpisaniu się pod rozpikselizowaną, niewyraźną ilustracją w książce. Co więcej, stwierdziło że to wina moja i mojego grafika (jedynie przekazaliśmy im projekt) oraz... że w innym wydawnictwie za książkę musiałabym zapłacić więcej, a u nich są atrakcyjne ceny. Genialne stwierdzenie prosto po spartolonej przez nich ilustracji.Zgodzili się poprawić mi... 12 autorskich egzemplarzy. Tak, 12. Teraz tylko muszę wybrać kogo lubię i komu dam ładne, a kto dostanie piksela. Brawo wydawnictwo! Pełen profesjonalizm, szacunek do autora i szacunek dla czytelników. Po wszystkim dostałam wiadomość, że i tak poszli mi już na rękę.Nikomu ich usług nie polecam. Wydajcie swoje pieniądze mądrze.