Trawiński Michał, lek. wet. Usługi weterynaryjne

Fachowa pomoc w doborze leczenia kota, polecam. Miła i sympatyczna atmosfera, dobre zaplecze weterynaryjne.

OSTRZEŻENIE.właścicieli czworonogów zanim skorzystacie z usług pan Michała Trawińskiego. 19.02 19r. pojechalem z psem owczarkiem niemieckim do doktora ponieważ pies mial problemy z chodzeniem - doktor stwierdził że to dysplazja bo pies ma 9 lat, dal dwa zastrzyki i psu przeszło ale nie do konca , po 2 tygodniach było to samo, powiedzialem aby przemyslec sprawę bo to leczenie jest jakieś chyba nie trafione, doktor stwierdzil że pies powinien schudnąć bo ma za duży brzuch to będzie lepiej funkcjonował, po kilku dniach było gorzej , poprosiłem aby podjechał , stwierdzil że przesadzam , cuduję , był wsciekły że zawracam mu głowę, a on ma sprawy ważniejsze, dzwoniłem do niego wielokrotnieon najczęściej nie odbiera telefonów, w końcu 18 kwietnia rano zawiozłem psa bo stan sie pogorszył gwaltownie , zarządałem zrobienia w końcu usg ,doktor się z grymasem zgodzil i uwaga : nagle powiedzil o k...wa , pies ma guza na śledzionie i 1,5 litra krwi w brzuchu , potem było pytanie operować ? a może uśpić , ja zdecydowałem sie na operacje ze względu na stan psa operacja odbyla sie w tym samym dniu,po jej rozpoczęciu ,doktor zadzwonil do mnie : może uspic , ja ponownie nie zgodzilem siępies na drugi dzień po południu zaczął umierac , zadzwoniłem , on stwierdził że ma wolne nie przyjedzie, ale możemy przywieżc psa. zawieziony pies umarł na podwórzu doktora posesji, poprosiłem o historię choroby,i dokumentacje zastosowanych leków wraz z operacją ,nie było nic, doktor chciał mnie zwieść aby przyjść po świętach , ja oznajmiłem że nie rusze się bez dokumentów albo wołam policję , doktor przez 2,5 godz tworzył dokumenty., bo ich nie prowadzi jego lekceważący stosunek do mnie , i do moich próśb , niewykonanie w porę Usg, doprowadziły że pies 2 miesiące chodził z krwią w brzuchu cierpiał i konał, jak mu mówilem że pies sika na kolor herbaty to stwierdzil że to nic szczegolnego , dla mnie nie jest to błąd ,jest to odmowa leczenia , doktor Trawiński przeprowadzil także w marcu sterylizację mojego kota ,zawiozlem kota i poinformowałem że kuleje na łapę i czy to nie jest problem , doktor stwierdzil że przesadzam kotu nic nie jest a to mu przejdzie , po kilku dniach zadzwoniłem że mu nie przechodzi , doktor będąc u psa obejrzał kota i ponownie stwierdził że cuduję a kotu nic nie będzie, po kilku dniach zawiozłem kota i zażądałem wykonania zdjecia rtg, doktor zrobił zdjecie i historia sie powtorzyla ,stanął przed monitorem rtg i było o k...akot ma złamaną łapę,a więc kotek biegał 2,5 tygodnia ze złamaną łapą ,a wg doktora było wszystko w porządku , zoperował kota skasowal 650 zlpo tygodniu zdjął opatrunek kot chodzi jeszcze gorzej prawdopodobnie bedzie inwalidą i zostaną mu trzy sprawne łapy, może ponowna operacja i ból , ale to nie interesuje doktora Trawinskiego, o ile kochacie swoje czworonogi i chcecie aby były zdrowe i żyły ,o ile nie jesteście przyzwyczajeni że ktoś was wyśmiewa i urządza kpiny , omijajcie ten gabinet dużym łukiem , cala historia jest prawdziwa , Pan doktor będzie musial sie teraz skonfrontować z wlasnymi kompetencjami i z etyką czy je w ogóle posiada lub nie mnie pozostal kot inwalida i dokumenty po utraconym psie ktore doktor na prędce tworzył

Od kilku lat regularnie uczęszczałam na wizyty z psem do Pana Michała, pojechałam dziś z psiakiem o 8:00 rano do gabinetu, aby wykonać podstawowe szczepienia, jednakże Pan Michał najwyraźniej niewyspany zapytał bardzo nieprzyjemnym tonem: „Co jest temu psu, po co o 8 Pani alarmuje o nic?”, był niemiły, niezaangażowany oraz nieprofesjonalny. Ignorował moje pytania dotyczące pieska, odpowiadał w sposób lekceważący np. „Czy zaleca pan tabletki na kleszcze czy też krople” - Pan Michał twierdzi, iż to moja sprawa, nic nie doradził. Zero szacunku do klienta.

Polecam Pan doktor super zajął się moim pieskiem, suczka 10 letnia przeszła zabieg wszystko jest ok.bardzo dobry kontakt z doktorem. Wszystko dokładnie wytłumaczy Jestem bardzo zadowolona i polecam.

Polecam z całego serca. Choć naszej starszej suni nie udało się uratować, to doktor zrobił wszystko, by nam pomóc. Poprzedni lekarz weterynarii leczył Małą na jelitówkę przez 6 dni, nie było żadnej poprawy i później przestał się do nas odzywać. Udaliśmy się do dr Trawińskiego, który po zaglądnięciu w pyszczek od razu wiedział, że jest coś nie tak z nerkami (zapach mocznika). Sunia przeszła bardzo trudną operację usunięcia ogromnego guza, który spowodował pozrastanie się narządów wewnętrznych. Po czym została pod opieką u dr Trawińskiego na noc. Noc miała być decydująca. O 22:00 zostaliśmy poinformowani, że żyje, ale jest bardzo słaba. Natomiast o 1:00 w nocy dostaliśmy wiadomość, że odeszła. Choć ból w sercu jest ogromny, to czujemy wdzięczność, że doktor podjął walkę o jej życie.

Super doktor zna sie na swojej robocie zawsze udziela pomoc i pełnej informacji o chorym zwierzaku

Polecam. Weterynarz z niezwykłym zmysłem medycznym. Chociaż mam do gabinetu ponad sto kilometrów to nie wyobrażam aby moje psy korzystały z innej przychodni weterynaryjnej. Raz jeszcze polecam.