Biedronka

Bardzo fajna biedronka, dobrze zaopatrzona, wygodny wjazd

Mała, dwupiętrowa, wąskie przejścia, krótka taśma przy kasie na zakupy, często są długie kolejki. Na plus 4 kasy samoobsługowe i miły personel.

Najgorsza biedronka z wszystkich w okolicy. Ciasno, wąsko, co przy rozstawionych paletach czasami graniczy z cudem by przejść. Osobiście nie pasuje mi, że jest dwupiętrowa. Nie jest to wygodne rozwiązanie szczególnie z zakupami z tymi koszykami na kółkach, a nie jest to jedyna biedronka tego typu.Wg czasu otwarcia czynna do 23:30. Często klienci nie są wpuszczani na sklep już 10-15 min przed zamknięciem. Szanuje wasz czas, ale też zdarzyło mi się potrzebować czegoś na cito wracając z pracy. Weszłam raz wyjściem. Zdążyłam wyjść po 3 min z tą jedną rzeczą. Wciąż było 7 min do zamknięcia. Podczas gdy masa klientów nie spieszyła się do kas. Nie mierzycie wszystkich swoją miarą.Dużym problemem w sklepie są kolejki. Dokładniej brak miejsca na ich tworzenie i też kolizja" do kas samoobsługowych. Ludzie często tworzą jedną kolejkę a nie każdemu jest wszystko jedno czy idzie do kasjera czy do kasy samoobsługowej. Przydało by się rozwiązanie tego problemu."

Jedna z najgorszych Biedronek w jakich byłem. Ciasno, brudno, pomieszany asortyment, bałagan na półkach, dziwnie rozmieszczone kasy a na deser naprawdę niemiła obsługa. Do tego i tak wąskie przejścia zawalone kartonami i paletami.

Zostałem oszukany w tej Biedronce.Whisky Grants 12 YO jest w promocji po 89.99 zł.Na kasie samoobsługowej policzyło mi 92.99 zł.Zgłosiłem to pracownikowi, ale nie miałem przy sobie telefonu z aplikacją. Jestem oszukany na 3 zł.Jak klient ukradnie batonik za 1.50, to jest wzywana policja i wielka afera. Jak Biedronka codziennie okrada klientów, to jest w porządku"."

Totalny bajzel nie sklep, bałagan na półkach i brak kasjerów .

Niestety obsługa na piętrze niezbyt miła i pomocna. Byłem pierwszy raz w tej Biedronce i zraziła mnie postawa pracownika.

Najgorsza Biedronka w jakiej byłem. Ciasno, nie uzupełniany towar, a umieszczenie na piętrze działu z napojami czy akcesoriami dla niemowląt to wyzwanie na otrzymanie orderu. Dodam, że na niektóre chłodnie są poniszczone a nawet brak uchwytów na lodówkach.

Jest tam młody niepokojący kasjer, który bardzo natarczywie przygląda się młodym kobietom podczas obsługi (bardzo nieprofesjonalnej i niekomfortowej)

Sklep ma dwa poziomy. Ruch jest zwykle najeżony, rozmieszczenie produktów jest nieintuicyjne spowodowane warunkami lokalowymi . Panuje tłok i zwykle trzeba czekać w kolejce do kasy. W budynku znajduje się winda.