Centrum Usług Społecznych w Tarnowie

Pani z dzialu swiadczen opiekunczych kompletnie nie zainteresowna pomoca. Niemila obsluga i niechetnie udziela informacji.

Niedoinformowani pracownicy wymagają zaświadczeń których nie powinni. Wymagają dokumentów które u nich już są i wystarczy je tylko odszukać i sprawdzić.

Obsługiwał mnie bardzo miły młody pan, nie robiąc absolutnie żadnych problemów. Chodzi o zasiłek pielęgnacyjny. W zasadzie mógłby mnie odesłać do drugiego ośrodka. Tak więc wzorowo i dziękuję.

Bywam tu z konieczności załatwiania z Pefronem różnych spraw dla niepełnosprawnego dziecka.Jestem chora jak mam czekać w długiej kolejce na korytarzu i nieraz calowalam klamkę nie mogąc zdarzyć z rehabilitacji do godz.13 do której panie przyjmują różne dokumenty. Wychowywać w tym kraju niepełnosprawne dziecko to Koszmar. Nie mówiąc o tym ze na nic nie wystarczają te ochlapy socjalne,ani na leki ani na codzienna egzystencje

Ktoś mógłby tam posprzątać, albo remont zrobił bo masakra totalna. Panie mile ale warunki pracy maja straszne

Za brak decyzji i wypłaty dodatku osłonowego w terminie.

Żenujące podejście do ludzi. Próba nawiązania kontaktu graniczy z cudem. Jeżeli ktoś nie żyje z mops u tylko pracuje uczciwie to żadnej informacji nie dostanie ponieważ nie jest na ich utrzymaniu. Panie są nie miłe i nie uprzejme!

Brak parkingu i miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych obsługa zależy na jaka panią trafisz i w jakim humorze czasami lepiej się nie odzywać wtedy można coś załatwić jak taka pani zobaczy że ona jest po fakultetach a ty zwykły prosty czlowiek

Jedna wielka kpina.Ośrodek w tym dyrekcja ośrodka zlewa człowieka, który nie ma pieniędzy na podstawowe artykuły takie jak leki i jedzenie.Miałam wrażenie że bardziej pracowników mopsu to śmieszyło że pozostawili człowieka bez środków do życia w sytuacji kiedy ta osoba dzwoniła wielokrotnie i rozmiawiala też z dyrekcją ośrodka o sytuacji wobec czego pracownikom MOPSU i i dyrekcji sytuacja była znana.Doszło do sytuacji w której człowiek znalazł się w sytuacji krytycznej i inni ludzie musieli pomoc bo mops miał w poważaniu pomoc człowiekowi potrzebującemu.Trzeba było prosić innych ludzi o pomoc i tłumaczyć dlaczego mops nie chce w tej chwili pomoc, tłumaczyć się przed ludzmi że się dzwoni i prosi o tą pomoc mops a ten ma w poważaniu prośby i rozpacz.Postępowanie pracowników mopsu a tym bardziej dyrekcji która nic z tym nie robi jest karygodne, poniżająca czlowieka i robienie pośmiewiska z niego.

Różnie jest, jednym dają mniej świadczeń, innym więcej. - Ja nie nażekam. Jeden z bezdomnych.