Wypiekarnia

Przepyszne smakołyki nie tylko na słodko. Wszystko świeże, przemiła obsługa, ceny nie najmniejsze, ale zdecydowanie warto. Niebo w gębie. Jedliśmy Pastrami croissant, malinowy croissant, niebiańskie ciastko i chałkę i wszystko było po prostu rewelacyjne. Do tego pyszna kawa. Chciałoby się tam wracać codziennie

Myślę, że mogę polecić lokal - schludnie i czysto w środku, miła obsługa i przestronnie urządzone wewnątrz. Byłem tam po raz pierwszy i mam pozytywne wrażenia. Na plus bardzo dobre lody rzemieślnicze, polecam śmietankowy smak. W okresie letnim stoliki także na zewnątrz lokalu. Na minus nieco duży hałas od ulicy Hetmańskiej.

Rewelacyjne miejsce na kawę i ciastko w Rzeszowie! Smakołyki nie tylko wyglądają, ale również niesamowicie smakują. Każdy kęs zachwyca. Do wybornych słodyczy można dobrać sobie kawę, np. na mleku roślinnym - grochowym. W ofercie znajduje się również matcha, ale jest jeszcze trochę do dopracowania. Bardzo miła atmosfera. Na pewno wrócę aby spróbować innych pozycji w menu.

Wystrój wnętrza przyjemny, dobry vibe kawowy. Zaczynając od ceny, wysoka ale trzeba sobie zadać pytanie czy kawa i ciacho są warte 28 zlotych i 50 groszy, w tym przypadku myślę że tak choć sam zrobił bym lepszą kawe. Kawa mrożona, dobra i nie przesłodzona. Ciastko karmelowe smaczne, osobiście uważam że było za słodkie i za mało było czuć karmel ale to tylko moja osobista preferencja (jem mało słodkich rzeczy). Poza tym ciacho miało super konsystencje, puszyste w środku i kruche na zewnątrz, jeśli ktoś jest entuzjasta pusztych ciast to jak najbardziej to miejsce mu przypasuje pomimo cen. Myślę że kawiarnia warta polecenia i zasługuje na 4 lub 5 gwiazdek. Pozdrawiam

Jedna z nielicznych rzeszowskich perełek! Niezmiernie pyszne ciasta i desery o autentycznych smakach, świeżo pieczone, kawy intensywne i głębokie, lokal gustowny i czysty a obsługa kulturalna. Z czystym sercem polecam wszystkim

Tort zamówiony na urodziny był bardzo średni. Spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, gdyż wcześniej miałam okazję jeść wypieki z tego miejsca i naprawdę były pyszne. Biszkopt był po prostu suchy, a krem z zewnątrz był kwaśny. Pierwszy raz się spotkałam z takim czymś przez co nie wiedziałam czy taki był zamiar czy może tort nie nadaje się do jedzenia. Środek truskawkowy był w porządku. Niestety opakowanie na tort było za niskie przez co owoce się zgniotły, a krem w niektórych miejscach przykleił do opakowania.. Dodatkowo fajnym pomysłem jest dołączenie instrukcji jak kroić tort, tylko szkoda, że pomimo jej stosowania i tego, że tort stał w lodówce dobre kilka godzin to i tak przy krojeniu po prostu się rozpadał na kilka części przez to,że krem był tak miękki.. Jak za taką cenę tort był porażką, a na kolejny dzień już poszedł do kosza, gdyż krem zrobił się jeszcze bardziej kwaśny co utwierdziło nas w przekonaniu,że nie nadaje się do spożycia.

Przeeeeeeeepysznie!Piękne wnętrze, bardzo miła obsługa, spory wybór słodkości i co najważniejsze niesamowity smak! Spróbowaliśmy ciasta pstacjowego z musem truskawkowym na patyku i croissanta malinowego. Ciasto pyszne, wilgotne, ale nie zakalcowate, wyczuwalny smak zielonych orzeszków i pyszny mus truskawkowy. Podobnie było z ciasteczkiem Jamajka - pyszne! Croissant bardzo maślany, przepyszne mięciutkie ciasto, ogromna ilość kremu i musu malinowego… Niestety, ale croissant pstacjowy nie powala - nadzienie mało wspólnego ma z pstacją… Ptyś pstacjowo morelowy wyśmienity!!! Bardzo pstacjowy, a morela super podkręciła całość. Croissant pastrami również dobry, niekoniecznie smakowało mi kimchi - jestem przyzwyczajona do innego, ale to kwestia gustu. Minitarta z biała czekoladą i czarną porzeczką również pyszna, jednak porzeczka bardzo kwaśna, co nie wszystkim będzie pasować. Sernik nowojorski jeden z lepszych jakie jadłam w życiu (jeśli nie najlepszy), beza doskonała, a ptyś nadziany rabarbarem i truskawkami mistrzostwo! Ptysia idealnie dopełniała beza włoska, cudo. Sernik pstacjowo malinowy smaczny, jednak moim zdaniem głównie przybijały się maliny. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku tarty pstacjowo-truskawkowej, jednakże tego się spodziewałam. Kruchy spód bardzo dobry, frużelina z truskawek i delikatny pstacjowy krem dopełniły całość. Chała truskawkowa smaczna, jednak przy bokach była nieco sucha, w środku juz wilgotniejsza. Makaroniki pierwsza klasa, bardzo delikatne ciasto, smaki pyszne - szczególnie lawendowy z cytryną. Wypieki wyglądają niesamowicie, a jak wiadomo je się również oczami. Nie mam się do czego przyczepić, jedynie croissant pstacjowy do poprawy. Czekam na więcej pstacjowych słodkości i będę wracać i wracać ❤️

Jakość słodkości w Wypiekarni nie podlega żadnej dyskusji. Można zjeść na miejscu, jak i zamówić na wynos. Nieważne w sumie, tego, co tam oferują po prostu trzeba spróbować!