Studio Sante Uzdrowisko Miejskie

Byłem dzisiaj. Obiekt i promocja wakacyjna zachęca. Około 20-21 było bardzo bardzo tłoczno. Niby obiekt jest duży, ale momentami cieżko bylo znaleźć sobie miejsce, wszędzie człowiek na człowieku.Mi osobiście brakuje obsługi w tym spa. Nie ma nikogo kto by ludziom pomógł, doradził, podpowiedział jak korzystać z saun przec co ludzie w kostiumach w saunach albo w ręczniku w saunie parowej to normalka.No i alkohol. Oczywiście koło 23 trafiło się dwóch typowych dresików po kilku drinkach. Było ich słychać w całej części basenowej. Oczywiście nie ma obsługi, więc nie było komu ich ogarnąć.Ja osobiście poczekam z powrotem, aż promocja się skończy i zrobi się luźniej.

Wróciłem do Sante po dłuższym czasie. Jeśli chodzi o strefę saun i basenów to nie mam zastrzeżeń - można na prawdę odpocząć, duży wybór saun , przestrzeń , bardzo czysto. Natomiast snack bar to absolutne nieporozumienie. Zamówienie złożone o godz. 11:00 na tablecie (jedyna forma zamawiania) do 11:30 nikt nie przyszedł mimo informacji ze w przypadku picia jest to Ok 5 minut. O 11:30 złożyłem kolejne zamowienie myśląc ze ktoś nie zauważył poprzedniego. Kolejne 20 minut i znów nikt nie przyszedł. Nie ma żadnej możliwości kontaktu, nikt tez z obsługi nie wychodził aby moc porozmawiać. Zadzwoniłem na recepcje, przyszedł Pan - przeprosił i powiedział abym przyszedł za pół godziny i wszytsko zostanie dostarczone. Przyszedłem o umówionej godzinie a zamówienia nie było. Dopiero po kolejnych upomnieniach kiedy udałoMi się zaczepić kogoś z obsługi dostałem swoje zamówienie. Łącznie prawie 1,5 godziny czekania na napój. Na moje pytanie dlaczego o tej umówionej godzinie z Panem z recepcji czyli 12:30 nikt nie przyniósł zamówienia usłyszałem ze teraz oni dają lunche wiec nie maja czasu. Po zgłoszeniu przy wyjściu sytuacji dostałem jakieś 4 zł rabatu. Cała sytuacja sprawiła ze ciezko było się zrelaksować bo polowe czasu czekałem w pustym snack barze ;/

Generalnie duży plus. Obiekt ma swój klimat i nie porównywał bym go do innych. Niby to część jakby hotelowa ale jednak coś więcej. Plus za ofertę biletową gdzie masz do wyboru czy 1 czy 2 ...i tak do 5 godzin a potem no limit. Tego nie ma np . w Lublinie gdzie maksymalny bilet to 3h. Dodatkowo otwarcie do północny też jest atutem. Pewnym minusem są niecki w których jest letnia wodą zamiast lodowatej (sytuacja w czerwcu). Fajne seanse, sauny parowej. Może to bzdurka ale wreszcie porządny długi wąż do spłukiwania z mała słuchawka na końcu - mała rzecz a cieszy. Wyszedłem zadowolony i to najważniejsze.

Możliwy relaks w miejskim zgiełku.Czasem obsługa jest dość nieuprzejma i nowe osoby, które nie znają zasad instruuje w sprawie rozbierania się w saunach niezbyt delikatnie, wręcz roszczeniowo. Byłam świadkiem kilku takich sytuacji.Oferta Sante jest genialna, ale radziłabym przeszkolić pracowników w komunikacji z klientami, bo czasem ktoś może się poczuć naprawdę niezręcznie, niekomfortowo i smutno. A przecież nie o to chodzi w relaksie.

Kiedyś seans w parowej to był mój ulubiony na jaki kiedykolwiek chodziłem, natomiast gdy prowadzi go taka grubsza Pani zupełnie sie to zmieniło, celem seansu już nie jest relaks tylko moim zdaniem jakies leczenie zaburzeń? na jednym z nich Pani zaproponowała wszystkim zamknięcie oczu i krzyk, potem obrzuciła lodem, jedną z współsaunujących podczas oblewania zimną wodą złapała za stopę i wręcz podniosła do góry żeby polewać zimną wodą, dało się wyczuć generalne zmieszanie saunujących, ta Pani powinna się zastanowić czy oblewanie zimną wodą wszystkich od stóp do głów podczas seansu to dobry pomysł, myślę że to się mija z relaksem i nie każdy chce nagle być oblewany po ciele, po twarzy wodą, tak samo jak obrzucany lodem.Kiedyś ten seans to była sama przyjemność, gdy prowadziła go inna Pani, ludzie wręcz przedłużali sobie wizyty by być może dostać się na ten seans. Może też nadal jest ta osoba a po prostu ostatnimi czasy nie udało mi sie trafić. W każdym razie z topowego seansu stał się mniej chcianym.Reszta bez zastrzerzeń, miłe Panie na recepcji, pomocni ratownicy. Czysto.

Generalnie jestem zadowolony. Odpowiada mi atmosfera miejsca. Ale…W trakcie mojej ostatniej wizyty kapsuła floatingowa nie była gotowa na czas. Tym samym straciliśmy kilkanaście minut na: znalezienie kogoś z obsługi do napełnienia, przyjścia tej osoby i napełnienie.Przy wyjściu zostałem poinformowany o konieczności dopłaty za przekroczony czas. Poziom obsługi 2/5.

Przychodzę tu ze względu na saunę infrared i seanse saunowe. Po remoncie i rozbudowaniu obiektu jest tu o niebo lepiej niż wcześniej. Dałabym 5 gwiazdek gdybym nie miała porównania do innych tego typu obiektów. Brakuje mi tu prawdziwej strefy relaksacyjnej, takiej nie znajdującej się w korytarzu między barem a strefą saun, gdzie można sobie np. książkę poczytać. Poza tym raczej nie mam zastrzeżeń. Jest drogo, ale w weekendy jest dość tłoczno, więc gdyby była niższa cena mógłby być ścisk.

Studio oceniam 4/5 - kilka saun do wyboru, dużo pryszniców, ekstra japońska sauna skalna, basen chłodzący, lód, woda. Natomiast obsługa to totalne dno 1/5, ludzie kompletnie nie nadający się do obsługi klienta. Zaczynajac, iż na recepcji nikt nic nie wytłumaczył, nie zapytał czy jesteśmy pierwszy raz i wiemy co i jak. W strefie beztekstylnej dwie Panie ochoczo paradowały w ociekających woda poliestrowych kostiumach i nikt z obsługi pomimo, iż widział nie zwrócił uwagi. W restauracji po wyborze menu „bufet” została mi zwrócona przy wszystkich gościach głośno uwaga „nie ma dokładek!”, o czym nie zostałam poinformowana ani nie ma w menu informacji iż opcja bufet (który jest w formie szwedzkiego stołu) jest w formie nałóż na talerz ile zmieścisz. Jeśli forma bufetu to „jednorazowe nałożenie na talerz” to należy o tym poinformować przy zakupie lub udzielić informacji przy kasie a nie upominać w tak niekulturalny sposób gości.

Było to wspaniałe miejsce na odpoczynek. Jednak od jakiegoś czasu skutecznie mnie zniechęcano. Dziś tylko utwierdziłam się by już tu nie przychodzić.1. Brak miejsc do parkowania. Pod budynkiem parkują osoby z innych firm a dla klientów miejsc brak.2. Jedna osoba w recepcji. Pan rozmawiał w sprawie rezerwacji co spowodowało ponad 10 min oczekiwania na wejście. (Poprzednio czekałam tyle samo bo Pani rozmawiała o zakupach z koleżanką).3. W strefie beztekstylnej Panie używają kostiumów kąpielowych (nie wiem może strefa beztekstylna została wzniesiona). Siadają mokrymi pupami w kostiumach bezpośrednio na ławki w saunie. W saunie fińskiej nie było jak usiąść na suchym przez chwile, na szczęście to szybko schnie. Obsługa jest ale nie zwraca uwagi.4. Głośnie zachowanie ludzi na które nie reaguje obsługa. Dziś paru panów głośno mówiło, śmiało się. Siedzieli w chyba zarezerwowanym dla nich jakuzzi (inni nie wchodzili w tym czasie tam też trochę bałam się z nimi wejść) byli tak głośni ,że w saunach było ich słuchać. Obsługa nie reaguje.Generalnie to nie Państwa wina ,że ludzie nie umieją się zachować, jednak może lepiej zwrócić uwagę na jakość obsługi, kiedyś było tam spokojniej, obsługi więcej a Ci co pracowali to nie bali się miło zwracać uwagę i edukować uczestników saunowania. Najważniejsze, jedna osoba w recepcji to trochę za mało.P.S na koniec znów Pani sprzątaczka obcinająca wzrokiem ludzi i szeptająca coś pod nosem.Napewno kiedyś wrócę o lubię Sante i liczę ,że poprawicie jakość obsługi.