Kopalnia Soli „Wieliczka”

Zwiedzanie kopalni soli jest bardo przyjemne i ciekawe. Bilety można kupić przez internet co oszczędza stanie w kolejce do kasy. Tradycyjnie nie ma parkingu dla zwiedzających pomimo dość drogich biletów i trzeba słono płacić na prywatnej posesji lub kupić bilet z parkometru. Wystarczyło by zrobić kod rq na bilecie żeby każdy turysta mógł wjechać na parkingu przy kopalni, w ramach zakupionego biletu. Na bilecie jest godzina zwiedzania i o tej godzinie przychodzi po grupę przewodnik. Następnie schodzi się na 54 poziom schodami, co jest niewątpliwie atrakcją, szczególnie jak się spojrzy w dół szybu. Po zejściu na dół rozpoczyna się 2 godzinne zwiedzanie. Mieliśmy cudowańą panią przewodnik, która bardzo ciekawie opowiadała o kopalni dodając coś od siebie. Przemiła osoba, Pani w blond włosach spiętych w kitkę , niewysoka i bardzo wesoła. Zwiedzanie kopalni jest bardzo ciekawe, szybko leci czas, można polizać ściany, napić się wody z solą i zrobić zakupy w sklepiku. Bardzo polecam kopalnię soli Wieliczka.

Super miejsce, obowiązkowe do odwiedzenia dla każdego ;-) Do kopalni schodzi się po schodach pieszo, a w środku panuje temperatura 17-18ºC. Po zwiedzaniu całej kopalni można w cenie biletu przejść do podziemnego muzeum lub wyjechać na powierzchnię windą górniczą. Bilet warto zakupić on-line, aby nie stać w kolejce. Cena biletu wysoka, ale wydaje mi się, że za tyle godzin zwiedzania warta.

Mam lekką klaustrofobię i w pomieszczeniu przed schodami w dół dostałam lekkiego ataku paniki, ale po zejściu na dół czułam się już dobrze.Szerokie korytarze, lekki wiaterek i bardzo świeże powietrze.Pani przewodniczka super zabawna i profesjonalna. Pomogła mi też podczas mojego ataku paniki, dostałam nawet bryłę soli (magiczny kamień) która miała mi pomóc przejść te wszystkie podziemnie korytarze.Naprawdę warto jest przepięknie.Jeśli macie klaustrofobię i dostaniecie ataku paniki w każdym momencie możecie zrezygnować i zostaniecie zawiezieni na powierzchnię, ale naprawdę pod ziemią w kopalni są ogromne przestrzenie.Na trasie turystycznej 2 x toalety bezpłatne, sklepy z pamiątkami oraz strefa gastronomiczna.Na powierzchnię wraca się windą w czasie mniejszym niż 1 min.Zwiedzanie jest możliwe w kilku wariantach językowych.Bilet normalny 92 zł

Zwiedzanie z dwójką dzieci (4 i 11 lat). Jeśli masz tak niecierpliwości dzieci jak ja to lepiej weź głęboki wdech i uzbroj się w cierpliwość. Zanim wejdziesz na umówioną godzinę, musisz odstać swoje z resztą osób oczekujących, które tak samo jak Ty nie wiedzą dlaczego jeszcze nie wpuszczają. Jak już wejdziesz do korytarza to poznasz swojego przewodnika, nasz był bardzo dowcipną osobą, co uprzyjemniło dodatkowo zwiedzanie. Potem czeka Cię długi spacer schodami w dół, zanim na dobre rozpoczniesz zwiedzanie. Mimo 17-18 st. C na dole nie jest aż tak zimno. Zamiast kurtki weź ze sobą cieńszą bluzę. Jeśli po wszystkim zdecydujesz się od razu iść do windy, to od ostrzegam, że spacer do niej zdaję się nie mieć końca. Ogólnie polecam do zwiedzenia, zwłaszcza z dziećmi.

Kawał dobrej historii. Na początku średnio miałam ochotę na zwiedzanie, ale potem chodziłam za przewodnikiem krok w krok, aby lepiej słyszeć. Ciekawie opowiedziane. Jeden minus za brak słuchawek i zbyt dużą grupę zwiedzających. Ogolni e bardzo ciekawie. Dzieci mogą się nudzić..

W związku z tym, że wizyta odbyła się w sezonie wakacyjnym, było bardzo dużo turystów. Przełożyło się to na liczbę grup zwiedzających a co za tym idzie i bardzo szybkie tempo zwiedzania.Przewodnicy mówią po polsku i w wielu innych językach. Najlepiej wykupić bilet przez net i wtedy wystarczy być 5 min przed planowanym wejściem. Każda grupa wchodzi na określoną godzinę.Parking przy tężni solankowej (polecam) jest najbliższy wejścia do kopalni, koszt na dziś 30 zł za wjazd, w kopalni można po zwiedzaniu zostać aż do zamknięcia. Na miejscu jest restauracja, ceny przystępne, jedzenie dobre, wszystko na świeżo..Zwiedzanie to około 3km, około 2h chodzenia

Wybraliśmy się dziś z synem, lat 7. Jestem bardzo rozczarowana. Myślałam , że to będzie spacer po kopalni, żeby pokazać jej piękno . No niestety. To był dosłownie przelot. Pomimo bardzo miłego Pana Przewodnika Łukasza, nie było mowy o skupieniu się, bo od jednego do kolejnego miejsca był sprint. Nie wiem czy Kopalnia stawia na masówkę czy o co chodzi. Miejsce piękne, ale zwiedzanie w przelocie to żadne zwiedzanie. W dodatku przewodnicy nie patrzą, czy ludzie nadązaja czy nie. Do wyjazdu windą do góry ( zwykła winda, nie żadna górnicza ) trzeba iść 1 km , prawie, że biec , bo Pani przewodniczka nie zwracała uwagi na ludzi czy nadążaja czy nie , potem mówiąc mi, żebysmy przyjechali w zimie, bo wtedy mniej ludzi i może wolniejsze tempo . No słabo bardzo.Parę lat temu nie było takiej bieganiny.To co zobaczyliśmy oczywiście było piękne.Plus za jedzenie w podziemnej restauracji. Ceny przystępne . Jedzenie ok.

Nie wiem, jak to było kiedyś ale w tym momencie kopalnia to masówka i komercja. Przewodnik leci na złamanie karku, byle jak najszybciej odbębnić i brać kolejną grupę. Jeżeli ktoś chciałby się czegoś dowiedzieć o kopalni to lepiej poczytać samemu, na dole nic się nie dowiemy. Grupy wchodzą w odstępie 3 minut, mieszają się i wchodzą sobie w drogę. Przewodnicy usilnie nakłaniają do zostawiania pieniędzy w knajpach, pamiątkach, restauracjach. W kaplicy setki osób, nie idzie nawet zrobić jakiegoś dobrego zdjęcia. Co z tego, że kopalnia ładna, skoro przez takie zarządzanie i pazerność została po prostu odarta z jakiejkolwiek tajemniczości. Człowiek, schodząc na dół w ogóle nie czuje, że to kopalnia, bardziej ma się wrażenie, że to jakaś impreza masowa.

Bilety bardzo drogie. Obecna trasa jest mało ekstremalna, czasami ma się wrażenie, że nie jest się w kopalni tylko w jakimś biurowcu . Samo zwiedzanie ma dość szybkie tempo, bo grupy nachodzą na siebie i czuć, że całość robiona jest w biegu. Ludzi jest na tyle dużo, że kupując bilety w okolicach 9 rano, wejście mieliśmy po 11, więc warto to uwzględnić. Mimo wszystko, jeśli ktoś nie był nigdy to warto zobaczyć.