Muzeum Ludowe rodziny Brzozowskich w Sromowie

Muzeum zwiedza się z przewodnikiem, w grupie min 5 osob. Warto zobaczyć razem ze Skansenem Ziemii Łowickiej

Lubię to miejsce i chętnie pokazuje je znajomym, których zapraszam do Łowicza. Mimo, że od kilku lat mieszkam na Śląsku co każde Boże Ciało zabieram do Muzeum kogoś nowego.Jeśli mam polecić kogoś do oprowadzania to polecam panią, robi to uroczo, ciekawie i poświęca tyle czasu grupie ile potrzeba.

Jedno z ciekawszych prywatnych muzeów etnograficznych. Bardzo ciekawa powozownia. Ogrom pracy i nakładów finansowych z prywatnego budzetu budzą podziw,ale i zaklopotanie. Gdzie jest MKIDN? Taki obiekt powinien być wspierany przynajmniej w warstwie konserwacyjnej. Te artefakty mają po 60-70 lat, a sama rodzina prywatnie to nie utrzyma na dłuższą metę.

Wspaniałe miejsce! Ogrom pracy i pasji do sztuki ludowej. Szacunek wielki mam do takich wspaniałych ludzi. Pani właścicielka i córka Pana Brzozowskiego przeurocza, oprowadziła naszą jedyną trójkę - napatoczyliśmy się, Pani czasu nie miała, a jednak nas wpuściła i wszystko pokazała. Bardzo dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszym krzewieniu Łowickiej Kultury!

Wspaniałe rzeźby i inne wystawy,a ja byłem w szoku,tak mi się podobało.

Ciekawe miejsce do odwiedzenia z rodziną. Muzeum z duszą historii rodzinnej. Wspaniałą kolekcja rzeźbionych figurek którym nadano ruch i znaczenie. Mnie zachwycił kunszt poruszających się koników oraz wizualizacja naszych sportowców i tu skoków narciarskich. Fajnie spędzony czas, z rodzinnym przewodnikiem który opowiada z pasją o pasjach swojej rodziny, wiele osób ma wkład w tworzenie wystawy, wnętrz i całego klimatu. Przystępne ceny biletów 15pln od osoby. Zwiedzanie ok 60 minut w zależności od ilości pytań zwiedzających.

Jeśli myślicie że byliście już wszędzie i widzieliście wszystko. Zabraliscie dzieci do EnergyLandii, Majalandii i Suntago. Jeśli byliście już w Muzeum Powstania Warszawskiego, CNK i gdzie tylko jeszcze się dało to pakujcie się w auto i jedźcie do Sromowa!W takim muzeum nie byliście.Muzeum Ludowe Sromów to miejsce absolutnie wyjątkowe. Około 100 km od Warszawy, blisko Łowicza, dacie się zabrać w podróż 50 lat wstecz. Zobaczycie co może zrobić człowiek gdy w długie zimowe wieczory nie ma TV i internetu.Niesamowite ruchome rzeźby zrobione przez artystę pasjonata, łowickie pająki, powozy, bryczki.Takich rzeczy już nie ma. To są unikaty na skalę Światową. A to wszystko pokazane i opowiedziane przez córkę twórcy, kobietę, która opowiada z pasją, sercem i poczuciem humoru.Całość zajmie Wam około godziny ale wierzcie mi - warto.Bilety po 15 i 10 PLN więc koszt niewielki a w porównaniu do zbiorów żaden.

To kolorowy, bajkowy świat ruchomych, drewnianych figur. Jeśli zrobiła na tobie wrażenie ruchoma szopka w kościele to jedź do Sromowa. Ruchomych obrazów jest wiele o różnej tematyce. Było fantastycznie

To moja druga wizyta w tym wyjątkowym miejscu, po grubo ponad 30 latach. Tym razem odwiedziłem to miejsce z 8 letnim synem. Trudno określić tę atrakcję w kilku słowach, to połączenie muzeum, galerii sztuki, ale nie brakuje tu również interakcji , narracji i humoru. Zwiedzamy to rodzinne muzeum, niemal wszystkimi zmysłami nie tylko oglądamy, ale również słuchamy i dotykamy. Większość rzeźb jest ruchoma. Do poruszania figurkami wykorzystywane, są najróżniejsze ukryte mechanizmy. Muzeum to nie tylko rzeźba, historia folkloru i obraz wsi Księstwa Łowickiego. Tu również zobaczymy oprócz tradycyjnych narzędzi rzemieślniczych, dużą kolekcję wozów i bryczek. Wszystko się rusza, żyje i integruje się z widzem. W tym miejscu zwiedzanie rozwija się jak w jakimś spektaklu.