Autometr - Stacja Kontroli Pojazdów Włochy/Ochota

Od lat korzystamz tego miejsca niestety wczoraj zostalam potraktowana fatalnie. Trzepanie i doszukiwanie sie nie wiadomo czego bardzo nie mila obsluga a na koniec stwierdzenie ze mam zle wlozona zarowke w lampie. Po zdjeciu gumy zabezpieczajacej nie zostala zarowka poprawiona bo Pan stwierdzil ze boli go reka ale gumy tez nie zalozyl bo sobie sama zrobie tak sie nie traktuje klijentow Nikomu nie polece tej stacji

Bardzo profesjonalna obsługa. Szybko brak czekania bez kolejek. Zostałem bardzo miło z uśmiechem przyjęty w okienku .A już za chwilę Pan diagnosta wjechał na rolki i zaczął kontrolę . Wszystko co trzeba sprawdzone,ale bez przesadnej nad gorliwośći.Brak szukania na siłe usterek. Serdecznie każdemu kierowcy będę polecałNa pewno będę wracał regularnie.

Sama kontrola auta dosyć szybka, sprawna i z pewnością dokładna.Ale pan pracuje chyba za karę, mówi pod nosem i dziwi się że druga osoba nie słyszy i nie rozumie poleceń, jest niemiły, wręcz nadąsany. Nie wiem czy to taki styl bycia, czy po raz drugi trafiłam na zły dzień. Ale więcej tam nie wrócę.

Korzystałam z tego miejsca od lat w pewnym momencie nawet z dwoma autami. Zawsze miło i konkretnie. Problem pojawił się w ubiegłym roku gdy okazało się, że nie zrobię przeglądu technicznego na samochód typu SUV z napędem na cztery koła. Szkoda tak wieloletniej współpracy.

Byłem na stacji jakiś czas temu. Była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w tym miejacu. Podejście do klienta w stylu po co Pan tu w ogóle przyjechał"."

Bardzo profesjonalna obsługa. Wszystko co trzeba dokładnie sprawdzone, ale bez nadgorliwości, bez specjalnego szukania byle usterki, żeby człowieka odesłać z kwitkiem. Uwaga właściciele samochodów z USA: zawsze sprawdzane są kierunkowskazy i tylne przeciwmgielne. Gaz: ja zawsze jadę na kontrolę parę dni po wymianie obu filtrów, więc nie mam problemów. Check engine nie jest traktowany jako powód do odrzucenia.Polecam!

Stanowczo odradzam wizytę w tym przybytku. Po podjechaniu czekałem na pracownika dość długo, który po podejściu do okienka bez dzień dobry czy czegokolwiek zaczął patrzeć pytająco. Powiedziałem, że przyjechałem skontrolować pojazd. On jakby niedowierzając wziął dokumenty po czym zapytał, która to już stacja na której jestem... tu skończyła się logika i zaczęło chamskie zachowanie pracownika stacji. Znów zapytał, która to już stacja, a mnie zamurowało... o co mu chodzi? Co się okazało po serii dziwnych pytań o stabilizator i końcówkę drążka. Znalazł w dokumentach kartkę z napisem drążek i końcówki... tak się składa, że ta kartka była listą rzeczy do kupienia tyle, że do innego samochodu, który restauruję.Mam nadzieję, że ten wpis pomoże mu zastanowić się nad swoim zachowaniem w stosunku do klientów i pozwoli przypomnieć sobie, że komuna upadła i nie jest już panem życia i śmierci, a zwykłym wąsatym diagnostą.

Zrobiłem przegląd w zeszłym tygodniu. Brak kolejki, żadnych problemów. Obsługa rzeczowa i profesjonalna, ale dość szorstka. Przeglądy robię co rok, nie znam całej procedury nawyrywki. Tak samo nie jestem ekspertem samochodowym i nie znam wszystkich miejsc, gdzie w moim samochodzie jest numer nadwozia.

Miejsce schowane, nieco na uboczu. Trafiłem przypadkiem i od tego czasu regularnie wracam na badania. Zawsze w pełni profesjonalnie. Diagnosta jest w stanie odpowiedzieć na pytania i poradzić w drobnych sprawach technicznych. Można zadzwonić i umówić wizytę na konkretną godzinę. Stacja godna polecenia.

Podjechałem w tygodniu w środku dnia, bo akurat miałem taką możliwość, i załatwiłem wszystko bez czekania i bez problemów. Diagnosta sprawdził wszystko rzetelnie (zwrócił mi uwagę też na drobiazgi w dokumentach), ale grzecznie i bez czepiania się na siłę. Za rok zamierzam wrócić na tę stację na badanie