Wyszyński Auto Centrum

Polecam,Byłem załamany kiedy rano po burzy nocnej zobaczyłem dużą gałąź na mojej kochanej corolce. Po ściągnięciu z samochodu gałęzi okazało się ,że mam znacznie uszkodzone auto łącznie z dachem. Nie wiedziałem co z tym zrobić, nie miałem w przeszłości podobnych doświadczeń. Zwróciłem się do kolegi, który ma różne doświadczenia z samochodami. Polecił mi ten warsztat na Woli. Załatwili wszystko w ubezpieczalni. Dostałem na czas naprawy samochód zastępczy. Naprawili samochód tak, że lepiej wygląda niż przed szkodą.Robert Maciejasz

Jeżeli chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne to bez zastrzeżeń - wszystko sprawnie, solidnie. Niestety w przypadku innych usług doświadczenia mam gorsze. Dwa miesiące temu wymiana klocków hamulcowych, po jakimś czasie auto zaczęło hałasować przy hamowaniu. Dźwięk nasilał się z tygodnia na tydzień. Dwie wizyty w warsztacie, za każdym razem odbiór auta z informacją, że wszystko jest dobrze i usunęli przyczynę - co oczywiście się nie zadziało. Potem brak odpowiedzi na telefony i SMS. Próba uzyskania informacji jakie konkretnie klocki hamulcowe zostały założone - z niepowodzeniem, zero konkretów, tylko ciągle zapewnianie ze wszystko jest dobrze - a hałas przy hamowaniu się nasila i nasila.

Właśnie odebrałem auto - pięcioletnie suzuki swift po kompleksowym zabezpieczeniu antykorozyjnym. Właściciel warsztatu jest osobą sympatyczną, konkretną i od razu wzbudza zaufanie.Sama usługa została wykonana tak, że nie mam najmniejszych zastrzeżeń. W trakcie wykonywania prac wykonano zdjęcia, które otrzymałem na mail'a. Poza tym auto zostało dokładnie umyte.Usługa nie jest tania, jednak psiukanie" olejkiem podwozia za kilkaset złotych mnie nie przekonuje

Jestem bardzo zadowolony z jakości malowania drzwi w Passacie B8. Szczerze polecam wszystkim a rzadko to robię w przypadku warsztatów :)

Fachowość na wysokim poziomie. Natomiast ceny z kosmosu. Za samo mycie (15 minut) podwozia po okresie zimowym bez żadnych dodatkowych uzupełnień 150zł. Przesada

PARTACZE....oddałem samochód na zabezpieczenie podwozia oraz zrobienie profili zamkniętych. W moim samochodzie, który ma jasny lakier pomalowali nadkola środkiem przypominającym czarną smołę....rozumiem, że to niby chęć dodatkowego zabezpieczenia nadkoli, ALE: powinniście to potem pomalować lakierem w kolorze nadwozia lub zrobić to porządnie (nadkola w niektórych miejscach były maźnięte pędzlem byle jak). Oczywiście nie zabezpieczyli mi komory silnika i ten brązowy środek spłynął z profili zamkniętych na przeróżne elementy silnika (w tym akumulator, kielichy, a zbiornik od płynu spryskiwaczy był tak zalany, że nie można było zobaczyć ile jest płynu w środku). Także jeden reflektor ucierpiał i muszę go rozebrać żeby wyczyścić z tego środka. Przyjechałem żeby mi to wyczyścili, bo oddałem im czyściutki i zadbany samochód. Nie bardzo chcieli i tłumaczyli się, że to przecież dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne samochodu....żenada! Jakim cudem np. zalany reflektor czy zbiornik płynu do spryskiwaczy ma mieć dodatkowe zabezpieczenie przez korozją :) Jakość wykonania na poziomie zakładu u Pana Mietka za zakrętem na wsi!Jeśli ktoś dba i lubi swój samochód to nie polecam.....w załączniku dodałem zdjęcia żeby pokazać, że wydaje się u nich ponad 1000 tys. złotych żeby potem dostać zaflukany samochód przez te ich środki i mało profesjonalną robotę.EDYCJA: Szanowny Panie, co za bzdura: Wywinięte

Wysokokompetentny, pomocny zakład. Miesiąc temu pojechałem do nich na zabezpieczenie antykorozyjne mojej dziesięcioletniej mazdy. Na początku podnieśli ją do góry na podnośniku celem dokonania oględzin wstępnych. Ku mojemu zdżiwieniu już nie miałem podłużnic. Zjadła je korozja. Nie było co zabezpieczać. Powiedzieli, że tym samochodem już nie można jechać, może grozić wypadkowi. Nie wiem jak tego nie zauważyli na przeglądzie technicznym. Zapytałem się ich czy można coś z tym zrobić. Powiedzieli, że tak, że mogą odtworzyć podłużnice. Zleciłem im tę pracę. Z racji wyjątkowości i z dodatkowymi kosztami poprosiłem ażebym mógł uczestniczyć na niektórych etapach prac. Była taka zgoda. Umyto podwozie, na stanowisku blacharskim dorobiono i wspawano nowe podłużnice, ślady korozji w różnych miejscach zneutralizowano odrdzewiaczem. Samochód został wygrzany w komorze lakierniczej, W drzwiach po zdjęciu tapicerki oraz w profilach zamkniętych dokonano ich zabezpieczenia. Po zabezpieczeniu folią całego samochodu na podnośniku pracownik położył na podwozie czarny środek antykorozyjny. Otrzymałem samochód wyczyszczony umyty. Z tym samochodem jestem mocno związany. Z rodziną jeżdżąc po Europie spędziliśmy wspaniałe chwile. Nigdy nas nie zawiódł.Jestem przekonany, że nowe podłużnice i zabezpieczenie antykorozyjne spowoduje to że będe mógł go użytkować wiele lat. Za całość zapłaciłem rozsądną cenę. Jestem bardzo zadowolony. Szczególne podziękowania dla Pani Agnieszki, która sprawnie wszystkim pokierowała. Zrobiłem kilka zdjęć, które dołączam. Polecam wszystkim takie doświadczenie.Artur Zawadzki

Dobrze zabezpieczają auta antykorozyjnie, ale uwaga: obiecują, że oddzwonią za kilka dni i zupełnie o tym zapominają. Zdarzyło mi się to już 2 razy, więc nie polecam tam dzwonić tylko od razu jechać i umawiać.

Dobry kontakt z klientem na razie zrobiłem zabezpieczenie antykorozyjne wygląda ok w kwietniu oględziny

Ja tak samo jak w opiniach ponizej mialem okazję robic konserwacje w tej firmie.. po wykonanej robocie okazalo sie ze zardzewiałe elementy byly pomalowane jakąś czarną lejącą się cieczą.. dla testu po pewnym czasie zdrapalem w jednym miejscu i ujrzałem rdzę. Serdecznie nie polecam..Odpowiedzi właściciela „wszystko jest robione profesjonalnie” nijak sie ma do rzeczywistosci… prawdziwa konserwacja polega na piaskowaniu elementow i ich pomalowaniu, a nie tylko na samym obmyciu podwozia.