Klub Pralnia

Fajne parkiety, dobra muzyka, kilka barów, dobry klimat.

Industrialny lecz przytulny klub na niezbyt tłoczne koncerty, tanie czeskie piwko.

Na początku swojej działaności miejsce z super klimatem, warto było tutaj być. Aktualnie idzie to wszystko w stronę dyskoteki dla ludzi przypadkowych. Szkoda. Brakuje tutaj klimatu surowego techno.

Byłam tam na koncercie i trzeba przyznać, że miejsce ma swój unikalny klimat. Polecam gorąco

Bardzo klimatyczne miejsce, industrialny wystrój, trochę mroczny, dwa bary, dwie sceny, dużo miejsc do siedzenia. Przyjemnie oświetlone i dobre nagłośnienie, niestety tak jak już ktoś z poprzedników wspomniał- sauna. Ale dla fanów House, muzyki elektronicznej- miejsce, w którym przetańczą całą noc :))

Ciekawe miejsce gdzie odbywają się różne koncertyPolecam

Bardzo industrialnie, dużo miejsca, trochę mało miejsca do siedzenia i niekoniecznie przemawia do mnie patent z żetonami, ale ogólnie bardzo dobrze. Jak jest większe wydarzenie to wentylacja na głównej scenie nie wyrabia i jest duszno.

Bardzo fajny lokal z klimatem. Bardzo udany koncert. Profesjonalna obsługa za barem. Nie rozumiem jedynie płatności zetonami. Rano w kieszeni znalazłem garść żetonów z którymi teraz nie mam co zrobić. Jedna gwiazdka na minus właśnie za te cholerne żetony.

Wąziutkie schody, korytarzyki, brak jakichkolwiek oznaczeń. Będąc tam pierwszy raz pogubiłam się próbując odnaleźć salę koncertową. Obsługa też miała w nosie kluczące gromadki....Organizatorów nieco poniosło z ilością sprzedanych biletów. Sala szybko się przepełniła i staliśmy stłoczeni jak sardynki. Szybko też zrobił się ukrop. Nic dziwnego przy takim zagęszczeniu i fakcie, że nikt nie pomyślał o skręceniu grzejników, które działały w pełnej mocy przez cały koncert, a wentylatory włączane były tylko czasem.W razie pożaru wolę nie myśleć jak wyglądałaby ewakuacja.Kolejny punkt palarnia. Oczywiście umiejscowiona na trasie do toalet i baru. Nie ma możliwości ominięcia tego przybytku...Scena maleńka i bardzo niska. Mimo, że stałam z przodu, nie widziałam nic.W czasie koncertu tuż pod sceną ktoś urządził na...dalankę. ochrona zero reakcji... bo niby jak miała się tam dostać?Do tego fatalne oświetlenie walące prosto w oczy.Gwoździem do trumny płatna szatnia.Porażka.

Miłośnicy muzyki elektronicznej bo na takim event'cie byłem powinni być zadowoleni. Miejsce zapewne wynajmowane jest organizatorom imprez i jak się domyślam to oni zajmują się sprawami technicznymi dotyczącymi nagłośnienia itp. Nadmienię tylko, iż przed imprezą na której byłem odbywał się koncert metalowy jak się domyślam. Sam lokal prezentuje minimalistyczny wystrój. Surowe ściany, w niektórych miejscach pokryte starym tynkiem, a w niektórych odkryta goła cegła. Widać, że budynek był rozbudowywany (prawdopodobnie dawno temu) bo wewnątrz znajdują się stare uchwyty z izolatorami do podwieszania linii elektrycznej wysokiego napięcia. Dla mnie to wszystko ma swój urok. Jeśli chodzi o ludzi, którzy tam pracują (za barem) to należą im się słowa uznania, bardzo przyjaźni, pomocni i zawsze uśmiechnięci. Będąc na występie Catz n Dogz zdziwiony byłem, że podczas ich secika kiedy to musiałem z prędkością światła dostać się do toalety multum ludzi przebywało w tym czasie w palarnii. Nie wiem może jestem już stary ale udając się na imprezę staram się jak najwięcej przebywać na parkiecie i chłonąć muzę niż siedzieć gdzieś po kątach. Podsumowując lokal ma w sobie to coś. Podczas imprezy udostępnione było tylko pierwsze piętro, a z tego co się orientuję wykorzystywana jest również wyższa kondygnacja i dach.