Nova Clinic

Nie mieszkam w Polsce i nie jestem zarejestrowana w zadnej przychodni wybrałam wiec tą placówkę z powodu nieudanej samodzielnej proby wyciagnięcia kleszcza. Nova clinic, rzekomo klinika leczenia boreliozy, odesłała mnie do placówki luxmed. Recepcjonistka po konsultacji z lekarką rzuciła nieuprzejmie, że wyciągnięcie kleszcza to nie to samo co leczenie boreliozy i nie mogą tego zrobic!. Raczej nie powierzyłabym się w leczeniu boreliozy lekarzom którzy nie umieją wyciągnąć kleszcza.

Nie polecam tego miejsca. W trakcie trwania badania w kierunku boleriozy Pani robiącą badanie wydusiła z siebie zaledwie dwa zdania. Wyszłam nie wiedząc tak na prawdę jaki jest wynik. Stwierdzenie że można się przeleczyc antybiotykowo". Porażka. Pani chyba jakaś praktykantka siedzącą obok wyraźnie znudzona zerkająca co chwilę na telefon. Porażka. Koszt 150 w błoto."

POLECAM !!! Bardzo profesjonalna i miła obsługa . Skuteczne leczenie boreliozy uwolniło mnie od cierpień. Duża troska o pacjenta. Możliwość wykonania badań na miejscu to oszczędność czasu. Serdecznie dziękuję całemu personelowi za opiekę.

Całą rodziną jesteśmy pod opieką zespołu Nova Clinic. Z całego serce polecamy panią Doktor Agnieszkę Gruszczyńską-Berezę i pana Doktora Mariusza Nowakowskiego. Personel jest zawsze bardzo miły i uśmiechnięty. Recepcja zawsze przypomina o wizytach lekarskich, a zabiegi są wykonywane w bardzo profesjonalny sposób przez wykwalifikowany personel.

Super - polecam zabieg u Pani Pauliny- super miłe podejście podczas zabiegu oczyszczania jelit- hydrokolonoterapia. Polecam. Z zabiegu korzystają również sportowcy. Wykupie kilka zabiegow i na pewno pole dalej. Marcin z PasjadoSPA.pl

Polecam! Począwszy od lekarzy, po gabinet zabiegowy oraz rejestrację. Pełen profesjonalizm, porządek i miła atmosfera, a co ważne wszystko w zakresie zwykłego ubezpieczenia NFZ.

Bardzo przykra sprawa. Jeszcze nie zaczęłam leczenia boreliozy w klinice, a już zetknęłam się z pewnymi nieprzyjemnościami ze strony placówki.W styczniu poszłam na badania aparatem MORA i wyszło, że mam boreliozę. Najbliższy termin wizyty lekarskiej - 29 marca. Pani recepcjonistka powiedziała, że można dzwonić wcześniej i może zwolni się jakiś termin. Dzwoniłam dwa razy... bezskutecznie. Pozostało mi czekanie 3 miesiące na wizytę. Dzień przed umówioną wizytą (czyli dziś) dzwonili do mnie, aby potwierdzić umówiony termin. Charakter mojego zawodu nie pozwala na odbieranie telefonu w godzinach pracy. Zaraz po pracy zobaczyłam nieodebrane połączenia i sms, że do godziny 17.00 proszą o potwierdzenie wizyty. Szybko napisałam krótką wiadomość potwierdzającą i wysłałam dokładnie o 17.17. Za 3 minuty dostałam telefon, że termin mi przepadł, bo nie dałam informacji potwierdzającej do 17.00. Panią po drugiej stronie słuchawki nie obchodziło to, że nie mogłam w pracy odebrać telefonu i najbliższy termin jest 21 czerwca. Nikt mnie wcześniej nie poinformował o takiej procedurze. Gdybym wiedziała - zadzwoniłabym przed pracą i wizyta by mi nie przepadła. Niestety muszę czekać do czerwca. Uważam, że powinna być możliwość potwierdzenia/odwołania wizyty w godzinach wieczornych.W czerwcu już będę wiedzieć... szkoda, że tak to się odbywa... Jest to prywatna klinika, a niestety dobro pacjenta nie jest priorytetem. Ciekawe, co nim jest?Pozdrawiam.

Straszne naciąganie. Przed wizytą u specjalistki od boreliozy musiałam obowiązkowo" wykonać ich badanie diagnozujące (biorezonans)

ten lekarz nie chciał się z nami widzieć, bo nie mówimy po angielsku. . pomimo faktu, że zaproponowano mu przejście przez tłumaczenie Google