Lock House Zacisze

Jeśli chodzi o Turniej Magiczny" fabuła jak najbardziej jest - nasz prowadzący (przedstawił się bodajże jako Mateusz) zrobił nam bardzo ładny teatralny wstęp

Pokój Harrego Pottera może i fajny klimat, jednak brak żadnej konkretnej fabuły prócz paru słów obsługi, pokój typu wejdź i się domyśl. Zagadki średnio trudne, oprawa wizualna miesza się z rozwiązaniami. Początek przy rezerwacji zaznaczony jest na godzinę 15:30 a jedynie na maila wysyłana jest wiadomość aby przyjąć 10min wcześniej ponieważ tłumaczenie zasad i wstęp nie jest uwzględniony w czas zabawy tylko w czas własny z czym spotkałem się poraz pierwszy, lokalizację na google maps podświetlone dwie, jedna nieaktualna do której podeszliśmy poraz pierwszy, dalej na klatce wisi tabliczka jakby to było dobre miejsce, kaza dzwonić i znaki jasno kierują do miejsca które jest zamknięte przez co straciliśmy kolejne 10min czasu i na zabawę zostało nam 20min mniej, w ogólnym rozrachunku słabo, na pewno polecam inne miejsca w Krakowie.

Bardzo mi się podobała wizyta w tym escape roomie. Klimat Harrego Pottera bardzo dobrze oddany więc dla fanów serii będzie to prawdziwa przygoda zbliżającą do świata magii i czarodziejów. Zagadki nie były jakoś mega trudne więc jeśli jest się początkującym to też powinno się dać radę. Bardzo miła Pani z obsługi świetnie wprowadziła nas w klimat co potęgowało pozytywny odbiór tej przygody. W 4 osoby wyrobiliśmy się w czasie gry przy czym potrzebowaliśmy tylko jedej podpowiedzi co do zagadek. Polecam każdemu nawet jeśli nie jest się fanem Harrego Pottera!

Był to mój pierwszy escape room w jakim byłem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wszystko wyjaśnione przez panią z obsługi. Powiedziane co i jak. Pokój jest nieliniowy, co pozwala grupie (w moim przypadku parze) rozdzielić się i rozwiązywać kilka zagadek równolegle. Pierwsze chwile to takie poczucie od czego zacząć, jednak jak dla mnie to także forma zabawy. Zagadki są zarówno na myślenie, spostrzegawczość jak i zręczność.Przy dwóch zagadkach mieliśmy problem z zaciętym mechanizmem, jednak pani z obsługi poinformowała nas że dany element jest zrobione dobrze i co mamy zrobić aby otworzyć zajęte drzwiczki.Jedyny minus to naprawdę słabe oznaczenie z zewnątrz budynku. Chodziłem dobre kilka minut wzdłuż ulicy szukając które to wejście.Jeśli chodzi o czas, dla dwóch osób wydaje się go bardzo mało, jednak brakuje mi jeszcze porównania z innymi pokojami tego typu.

Byliśmy w pokoju Harrego Pottera, zagadki całkiem przyjemne i ciekawe. Oprowadzający bardzo sympatyczny i uśmiechnięty! :)

Dałam 5, choć mam drobne uwagi. Klimat Harego Pottera jest. Natomiast nie wiem dlaczego nazwa to turniej magiczny... tego klimatu nie czułam, brak wyraźnej fabuły, raczej plac zabaw z rozmaitymi zagadkami. Zagadki ok, choć jeden typ zagadki powtarzał się kilka razy i to minus, kolejny minus dla Pani z obsługi, która nieproszona podała nam podpowiedź (wrrr). Ogólnie warto pójść i sprawdzi samemu. Plus to pamiątkowe zdjęcie

Zagadki rozwiązywaliśmy dość szybko, i wg mnie nie ma opcji by skończyć pokój bez podpowiedzi w godzinę. Takie naciąganie, by wejść swą razy. Poltorej godziny byłoby fair.Poza tym pokój b. Fajny.