Ikar

3 tygodnie z rzędu fejkowe alarmy pożarowe. Brak poważnego podejścia do dorosłych ludzi

-Dostanie klucza do pralni graniczy z cudem-Ciągłe fałszywe alarmy pożarowe-Słabo wyposażona kuchnia

Negatywnie nastawieni portierzy

Piękny akademik po remoncie

Lata temu nazywany Domem Starców Ikar"

Remont w akademiku jest spoko, ludzie na portierni też. Ale akademik ma bardzo ogromny minus: strasznie cienkie ściany:) jeśli będziesz miał spokojnych sąsiadów to spoko, ale jeśli ci się nie powiedzie to będziesz się męczył cały rok, bo strasznie wszystko słychać. Łazienka też jest okej, ale przydałoby się na korytarzu zrobić zapasową toaletę:D bo jak ktoś zasiądzie w łazience na godzinę to można narobić w majtki:) Także ciężko tu z pralnią, klucz możesz dostać tylko wtedy jeśli wstaniesz o 6 rano. Muszą zrobić system jak w DS ZANA, że każdy się zapisuje na określoną godzinę, kiedy chce prać. A tak to spoko.

Nie polecam tego akademika, nieustanne fałszywe alarmy przeciwpożarowe, które wywoływane są nawet przez zwykłe smażenie potraw w kuchni. Dodatkowo, standard samej kuchni pozostawia wiele do życzenia, a brak sprzątania przez weekendy sprawia, że niedzielne wieczory przypominają raczej scenerię chaosu. Otrzymywanie komunikatów o 7 rano, o tym ze np jest zmiana pościeli,również nie wpływa korzystnie,zwłaszcza jak chcesz sie rano wyspać...Choć standard pokoi jest akceptowalny, nie można go określić jako wyjątkowy. Natomiast w łazience nieustannie cos sie psulo, od wypadajacych drzwi w kabinie prysznicowej,przez przeciekającą umywalkę. Długi czas oczekiwania na naprawę czegokolwiek- gdy np zgłosiłam b. słabe oświetlenie w pokoju kazali mi samej kupic sobie żarówkę i ja wymienić. Ale i tak wisienka na torcie jest pani kierownik. Osoba po prostu niemiła,wyniosła,która będzie ci utrudniac życie. Sytuacja z czerwca tego roku- po mojej wyprowadzce, kazali się mojej wspolokatorce przenieść do innego segmentu,poniewaz trzeba zwolnic pokój juz teraz natychmiast. Oczywiście nie pomogły argumenty, ze i tak zaraz sie wyprowadza, więc to bez sensu pakowac i przenosic wszystkie rzeczy na jakis doslownie tydzień. Nie dalo sie również dogadac, zeby np dopłacić do pokoju i miec pokoj jednoosobowy. Ogólnie pani kierownik traktuje mieszkańców bardziej jak nieletnich mieszkańców ale jakiegos internatu a nie dorosłych ludzi. Miałam rowniez sytuację, gdy wracając z nocnej zmiany w pracy mialam problem zeby dostac sie do akademika poniewaz pani z recepcji akurat gdzies sobie poszla i stalam 20min na mrozie :) Bardzo pilnują kart mieszkańców, nie ma opcji ze wejdziesz bez karty, nie wspominając o odwiedzinach,które sa zakazane.

Akademik UMCS, który budzi u mnie mnóstwo wspomnień. Polecam dla studentów UMSC.

Dziadunio na ochronie panicznie boi się dostawców pizzy, klient ma zejść, bo on nie wpuści

Niemiły łysy kark dla dostawców UberEats na portierni .Nie wpuszcza do części mieszkalnej zasłaniając się zakazem kierowniczki. Zakazu na piśmie nie chciał ł pokazać zrobił to po dłuższej chwili z wielką łaską. Zakaz ten wisi w kanciapie w miejscu niewidocznym z zewnątrz.