Marek Piontek punkt napraw ,,Maro-Max'

Pan mnie wygonił z podwórka z zepsutą kosiarką bo sam zacząłem naprawiać. Stwierdził że sam zacząłeś to dokończ. I jak trwoga to do Boga. Wielki Bóg kosiarek i skuterów, kiedyś mi miesiąc skutera trzymał i nie zrobił, kazał złom zabierać" zrobiłem sam w pół godziny po podpowiedzi kogoś innego. Kosiarkę też z tatą naprawiłem. Wielki mi majster. Uważa się za niewiadomo kogo a nic nie potrafi. Szwagrowi robił agregat prądotwórczy to tak skręcił głowice że wszędzie się leje i trzeba po nim poprawiać. 3 raz się okazało jaki to majster. Do tego chamski."

Witam.Szybka sprawna naprawa.Polecam.

Wulgarny i mierny fachowiec". Zamiast tyle gadać przydałoby się więcej pokory