Cicha Przystań. Gospodarstwo agroturystyczne. Marynowscy W.P.

Bardzo złe warunki - brudno, rozwalające się łózka, stara pościel, kłaki włosów w prysznicu, śmierdzi starym tłuszczem z okapu, stare dywany i cerata na podłodze z betonu. Beton nierówny - można skręcić nogę. Stare meble, wyglądają jak zebrane ze śmietnika. Dziury w drzwiach. Byłam tam w zimie - było zimno, brak ogrzewania na korytarzu, w pokoju był grzejnik ale za słaby. Właścicielka kazała wyłączyć grzejnik jak wychodziłam. Całość wygląda jak niedokończona budowa. Chciałam w tych okolicach pobyć parę dni. Płatne z góry. Wyprowadziłam się po jednej nocy - nie zwrócili mi kosztów. W tej cenie znalazłam bardzo miłe inne miejsce. Nie powinno być takich miejsc - dla mnie oferowanie takich warunków to brak przyzwoitości. NIE POLECAM!

Proste pokoje, prysznic, lazienka i kuchnia wspólne. Właścicielka ogarnia wszystko, bardzo pomocna. Ponoć można łowić w ich stawie. Można posiedzieć na leżakach

Świeże powietrze, woda w kranie niczym źródlana, konkretna właścicielka. Warunki mieszkaniowe przeciętne. Dostepny aneks kuchenny. Parking darmowy przy budynku. Polecam głównie dla otaczającej to miejsce przyrody.

Przystań to może i jest ale na pewno nie cicha.W nocy go godziny 1:30 biegające i hałasujące dzieci z rodziny właścicielki,korzystające z WC co 3 minuty.Od rana o g.6:00 ponowne głośne rozmowy ,nie można się wyspać a tym bardziej odpocząć.Pokoje super ciasne.Po za tym właścicielka i otoczenie super

Bylismy kilka dni u Pani Marynowskiej. Urzekla nas przepiekna okolica laki, stawy i wieczorem szum lasu. Przepyszne domowe obiadki, wlascicielka serdeczna. Jezeli czas pozwoli chetnie tu wrocimy

Nazwa mówi sama za siebie - idealne miejsce, aby odpocząć od zgiełku miasta.Właścicielka jest bardzo serdeczna osobą oraz równie dobrą gospodynią. Domowa kuchnia jak najbardziej na plus. Gospodarstwo położone jest około godzinę drogi od centrum Wrocławia więc śmiało można wybrać się na całodniowe zwiedzanie miasta, aby później po całym dniu odpocząć sobie na łonie przyrody :)Miejsce zdecydowanie polecam, sama na pewno będę tam wracać z wielką przyjemnością.

Okolica urocza, wypoczenek przedni, domowe jedzenie bardzo smaczne. Wodę miałam ciepłą, musiałam tylko zmniejszyć strumień gdyż to jest grzałka przepływowa. Gospodarstwo jest w trakcie rozbudowy, ale mnie to nie przeszkadza i kiedy będę w tamtych okolicach na pewno się zatrzymam :)

Jesli ktos chce uciec od miejskiego zgielku i luksusu, miejsce jest idealne. Okolica piekna, las i pachnace lasem powietrze. Warunki jak na wsi, ale nie najgorsze, nie jest zle. Nie jest to Hotel Hilton ani Pensjonat, tyko dwa pokoje na pietrze dla gosci. Mozna dodatkowo zamowic u gospodyni wyzywienie. Wracam jesienia na grzyby.

Właścicielka bardzo miła, dookoła cisza i lasy, ale warunki mieszkaniowe bardzo złe: stare meble i pościel, brak podłogi (dywany ułożone na nierównym betonie), duszno, gorąca woda kończąca się w trakcie kąpieli.

Masakra. Beton na podłodze. Brudne rzeczy. Meble do śmietnika. W żadnym wypadku ne polecam.