Black-Colour-Studio. Agencja reklamowo - wydawnicza

Profesjonalizm na najwyższym poziomie

Awesome photo studio

Moja opinia dotyczy BCS, gdy jeszcze mieściło się w Katowicach. Widzę jednak na stronie fb, że pan Roman Hryciów w dalszym ciągu jest z agencją związany. Moje doświadczenie z tym człowiekiem sięga lat 90-tych. W zasadzie ten pan skutecznie obrzydził mi zawód modelki, zniszczył marzenia po tym, jak je rozpalił. Pokazał świat modelingu jako wielkie oszustwo, zarabiające na młodych, nieświadomych dziewczynach. Trafiłam do studia w trakcie kursu modelek, które wtedy bardzo były modne. Zostałam wybrana, jako jedna z trzech dziewczyn, po sesji fototograficznej w studio. Oczywiście fotografował pan Roman. Po ukończeniu kursu zaprosił mnie na sesję zdjęciową do kalendarza. Było to spełnienie moich marzeń. Kalendarz rozszedł się jak ciepłe bułeczki, a ja nie dostałam za niego ani grosza. Głupiutka, młoda dziewczyna... Niech się cieszy, że w ogóle została zaproszona na sesję... Ojciec chciał interweniować w tej sprawie ale pan Roman wciąż był nieuchwytny. Albo w terenie, albo telefon milczał. I ja odpuściłam.... Totalnie załamana. Jak można było komuś rozpalić nadzieję, a potem zdeptać. Pokazać, że ten świat modelingu opiera się na jednym, wielkim oszustwie. Od dawna chciałam to z siebie wyrzucić. I przestrzec młode dziewczyny. Nie dajcie się zbyć i walczcie. Ja się poddałam. Trafiłam jednak na nieodpowiedniego człowieka. Nie-pozdrawia dziewczyna z kalendarza 1994.