Administracja osiedla Marina Mokotów

Eleganckie domy jednorodzinne wśród zieleni niemal w centrum Warszawy.

Ogólnie bardzo fajne osiedle. Wszystko na nim jest.Do komunikacji trzeba dojść poza osiedle kilkaset metrów.Komunikacja niestety nie świeci prędkością i punktualnoscia na Mokotowie. Pewnie przez korki.Minus...Wszystko jest ale drogie :-)No i jakaś banda kretynow ciągle wydzwania na ochronę by ta wydzwaniala policję by zgarnąć ludzi parkujacych poza osiedlem bo na osiedlu brakuje miejsc parkingowych. Ale tamci mają z tego powodu ból pupy.Mieszkam na tym osiedlu i nie ma jak parkować auto. :-PMam jedno miejsce. Na drugie narazie nie stać :-P

Quiet place, far from the main road. Security. Park with lake, swimming pool, chemistry, restaurant, gym, grocery store, meat store, vine store and a lot of others. I can say it's like a little city inside Warsaw.

Najbardziej strzeżone osiedle w Warszawie. Wygląda jak zamek otoczony fosą i wysokim murem. Dużo zieleni, nie słychać ruchu ulicznego. Można karmić kaczki lub obserwować rybki.

Miejsce dość kameralne, osiedle zadbane z dużą ilością zieleni oraz szumiącej wody.

Solidne 2/10. Ciekawe miejsce do zamieszkania, lecz administracja jest do wyrzucenia. Totalne buraki przed biurkami. Nie pozdrawiam.

Kameralnie i spokojnie, szkoda że ciężko dostępne

Było spoko, ale osiedle stopniowo popada w ruinę… małymi kroczkami. Jest sporo śmieci na chodnikach, sąsiedzi średni, tynki się sypią, w dodatku jakiś burak wytępił nam żaby w wodzie. To najlepsza wizytówka 90% przyjezdnych do Warszawy mieszkańców Mariny. I ciasno. Ciasno bardzo, za mało drzew na ulicach. Tylko przy zbiorniku i na wale. Ogólnie za dużo budynków i trudny dojazd w korkach. Stegny mnie bardziej pociągają obecnie i mają ciekawszą architekturę, tak w starszym, jak i w nowszym budownictwie. Naprawdę krytykuję dewelopera za ogrodzenia z 2006. Ja wiem, że ludzie się przyzwyczaili już, ale mnie zawsze te płoty wkur*iały. Nie dość, że i tak były i są włamania na osiedlu do domów, to kilka tys ludzi ściśniętych na takiej przestrzeni sprawia poczucie życia w innym mieście. Sklepów nie ma… no lipa ogólnie troszkę. Po latach ciężko już i człowiek by uciekł. Wiem jednak, że dla wspólnoty poważniejszym problemem było, żeby mieszkańcy nowej Mariny nie mieli dostępu do jeziorka (priorytety życia ludzi mentalnej wsi…), ale o śmieciach to już nie łaska pogadać.

I went to Poland to visit my siblings and they used to live there. Nice area to walk. There’re many shops within the apartment complex. There was a cake store, we tried it and it was delicious. There was a mini market and a bakery. They were friendly.

Ciekawe rozwiązanie. Może już nieco retro ale na tamte czasy ok. Świetne położenie. Obecnie trwa rozbudowa osiedla.